„Zagramy z kontry, potrafimy cierpieć”
José Juan Figueiras spotkał się z dziennikarzem El Confidencial przed dzisiejszym meczem Pucharu Króla z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi bramkarza Alcoyano z tej rozmowy.
Fot. własne
– Staniemy bardzo blisko siebie, będziemy sobie pomagać i zagramy z kontry. Wiemy, że musimy bronić na wielkiej intensywności i mocno wchodzić w pojedynki. Potrafimy cierpieć, pokażemy porządek taktyczny i zagramy z dużą agresywnością, w dobrym znaczeniu tego słowa.
– Starcie z Realem w wieku 41 lat? Rzucam się na hiszpańskich boiskach od długiego czasu. Mam nadzieję, że nie będę mieć wiele pracy w tym meczu. Na pewno nie wygrają z nami w ekscytacji. Jedyne złe w tym starciu jest to, że jest to jedno spotkanie bez kibiców. Szkoda, bo miasto jest w lockdownie i ludzie przechodzą przez złe chwile. Dla nich obejrzenie tu Realu byłoby wielką radością.
– Jestem robotnikiem piłki nożnej. To, co mam, wywalczyłem sobie poświęceniem i pracą. Jako bramkarz nie wyróżniam się niczym wyjątkowym, ale uznaję siebie za kompletnego, bo zdobyłem wielkie doświadczenie i na jego podstawie rozwijałem się przez te wszystkie lata. Dla mnie to nagroda, bo cierpiałem na każdym etapie.
– Debiut w Primerze w Celcie? Mogłem zadebiutować przez serię zbiegów okoliczności. Byłem trzecim bramkarzem. Pinto wypadł przez ospę, a gdy przyszedł mecz z Racingiem, kontuzji doznał Caballero. Trenerem był Lotina. Miałem pecha przy nieszczęśliwej akcji, która dała rywalom remis, gdy wcześniej miałem 2-3 dobre parady. Popchnięto mnie w walce o górną piłkę...
– Skład Realu? Dla mnie Zidane może przyjechać z wszystkimi najlepszymi. Nie czuję nerwów. Jestem spokojnym człowiekiem, chociaż przypuszczam, że przed rozpoczęciem meczu poczuję coś w brzuchu. To pokaże mi, że chcę zagrać dobrze. A ktokolwiek wystąpi u nich, Vinícius, Mariano czy Benzema, to wyjdą po wszystko, a po porażce w Superpucharze Hiszpanii będą jeszcze groźniejsi.
– Znajomi mówią, żebym poprosił o koszulkę Benzemę, Kroosa i Isco. Nie wiem, co zrobię. Odpowiadam im, że w futbolu istnieją cuda i marzyć można zawsze. Popatrzę na Cornellę, która wyrzuciła Atlético. Przypuszczam, że oni po odpadnięciu z innych rozgrywek przyjadą bardziej skoncentrowani i nie odpuszczą. Na pewno podchodzą do tego na poważnie, bo Zidane nie wygrał nigdy Pucharu Króla, a do tego zawsze wypomina im się Realowi ciężkie porażki z Toledo czy Alcorcónem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze