Joyeux anniversaire, Karim!
Dziś swoje 33. urodziny obchodzi jedna z najważniejszych postaci w najnowszej historii Realu Madryt, Karim Benzema.
Fot. Getty Images
Choć Francuz nie wydaje się ekstrawertykiem, jego osoba budzi w futbolowym świecie niesamowite emocje. Jako piłkarz swoim rozumieniem futbolu dzieli ludzi na tych, którzy go uwielbiają i tych, czujących wobec niego wręcz pogardę. Jako człowiek zaś Karim ma niebywałą łatwość do pakowania się w kłopoty, a kiedy już z rzadka zabiera głos, nie bawi się w maskowanie przekazu.
Niezależnie od tego, czy go kochamy czy też nie za bardzo, Benzema jest od lat codziennym, niezwykle barwnym, elementem krajobrazu w Realu Madryt. Niektórzy z młodszego pokolenia fanów mogą wręcz nie pamiętać zbyt dobrze czasów, gdy Benzemy nie było jeszcze w Madrycie. I trudno się temu dziwić, skoro Karim przychodził do nas w wieku 22 lat, a dziś wciąż w tych samych barwach kończy 33… Te 11 lat w stolicy Hiszpanii bardziej niż na urodzinową kartkę stanowi materiał na książkę czy przynajmniej długi researchowy tekst.
Miniona ponad dekada to bowiem podróż przez praktycznie cały przekrój ludzkich emocji. Były trudne początki i rozczarowania, były spektakularne pudła, były niezapomniane akcje, były przepiękne gole, było wieloletnie tworzenie gry pod Cristiano, w końcu były też strzelaniny, pościgi, wymuszenia oraz rzecz jasna moment, w którym Karim Benzema – obok Sergio Ramosa – stał się główną twarzą Realu Madryt drugiej kadencji Zidane'a.
Karim postrzegany przez pryzmat Cristiano Ronaldo często był uważany za napastnika, który nie strzela goli. Choć sam Benzema oczywiście nie nazwałby siebie typowym środkowym napastnikiem, negowanie jego strzeleckich zdolności jest co najmniej niesprawiedliwe. Francuz jest przecież na ten moment piątym (rok temu jeszcze szóstym) najlepszym strzelcem w historii Realu Madryt. 259 bramek pozwoliło mu wyprzedzić takie sławy, jak chociażby Puskás, Hugo Sánchez, Gento, Pirri czy Don Emilio Butragueño. Dosłownie przed chwilą Karim stał się także obcokrajowcem z największą liczbą występów w historii klubu (529), tym samym spychając na drugie miejsce legendarnego Roberto Carlosa (527). Trofea drużynowe natomiast, by się nie pogubić, wymienimy od myślników:
– 4 Ligi Mistrzów
– 3 mistrzostwa Hiszpanii
– 2 Puchary Hiszpanii
– 3 Superpuchary Hiszpanii
– 3 Superpuchary Europy
– 4 Klubowe Mistrzostwa Świata
Drogi Karimie, z okazji urodzin życzymy ci, byś zdołał wspiąć się na podium najlepszych strzelców w dziejach Los Blancos (4. Santillana ma ich 290, 3. Di Stéfano 308) oraz byś dalej uciszał krytyków i zachwycał nas swoją magią. Jeśli ktoś nie rozumie twojego futbolu, ma do tego prawo. Wiedz jednak, że twój styl, niezależnie od jego postrzegania, jest niepodrabialny.
Joyeux anniversaire, Karim!
Wszystkiego najlepszego, Karim!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze