Nacho: To faktycznie dziwne zagrać tak z Interem i następnie tak z Alavés
Nacho Fernández pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Przedstawiamy zapis tego telespotkania zawodnika Realu Madryt z dziennikarzami na Stadionie Olimpijskim w Kijowie.
Fot. Getty Images
[RMTV] Na tym stadionie zagrałeś w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem i zdobyłeś swój czwarty Puchar Europy. Jakie masz wspomnienia z tego obiektu? Czy to dodaje ci motywacji przed tym kolejnym „finałem”?
Zawsze jest czymś wyjątkowym wrócić na stadion, gdzie zdobyłeś coś tak pięknego jak Ligę Mistrzów. Jak mówisz, wspomnienia z tego obiektu są wspaniałe, a do tego graliśmy tu też z reprezentacją. To wyjątkowy stadion i oby to była dodatkowa motywacja w walce o jutrzejsze zwycięstwo.
[MARCA] Nie sądzę, że to zła wola, ale czy zauważasz, że rywale specjalnie atakują Edena Hazarda? I czy widzisz u niego jakiś strach przed wchodzeniem w pojedynki?
Jasne jest, że Hazard to dla nas ważny zawodnik. Jego akcje zawsze mają maksymalną moc i on zawsze prezentuje maksymalny poziom. Rywale cierpią przez niego, ale prawdą jest, że nie ma szczęścia do tych kontuzji. Jak mówię, to dla nas bardzo ważny gracz i oby wrócił jak najszybciej, bo przy wszystkim, co nadchodzi, potrzebujemy go gotowego na 100%.
[La Sexta] Po kontuzji Sergio Ramosa wróciłeś do posiadania ważnej roli w drużynie, w Mediolanie rozegrałeś świetny mecz przeciwko Lukaku. Jeśli Ramos nie przedłuży kontraktu, widzisz siebie w tej roli podstawowego stopera Realu Madryt?
Szczerze, zawsze czułem się bardzo ważnym graczem w tej kadrze, chociaż nie rozegrałem tylu meczów co Sergio Ramos. Jednak u wszystkich trenerów i teraz oczywiście także u Zidane'a zawsze czułem się ważną częścią zespołu, również dlatego, że mogę grać na innych pozycjach niż środek obrony. To prawda, że teraz wykorzystuję brak Sergio i gram jako stoper, na mojej pozycji, gdzie czuję się bardziej komfortowo i gdzie moim zdaniem mogę pomagać ekipie drużo bardziej. Jestem jednak przygotowany na to, czego będzie ode mnie potrzebować trener. Co do kontraktu Sergio i jego przyszłości, jako jego kolega i przyjaciel oraz jako madridista mam nadzieję, że Sergio przedłuży umowę, bo to dla nas bardzo ważna część. Nie wiem jednak, co się wydarzy i nie jest to moja decyzja. Ja jestem przygotowany na to, co nadejdzie. Mi zostaje jeszcze ważny kontrakt i oczywiście będę walczyć o swoje miejsce.
[RTVE] W ostatnich meczach widzimy wzloty i upadki zespołu, w jednym tygodniu wygrywacie spokojnie z Interem i zaraz przegrywacie u siebie w lidze. Jak czujecie się w szatni pod względem mentalnym? Jak radzicie sobie z presją? Co chcecie zrobić, żeby wrócić do regularności, o której mówił Zidane?
Jak mówisz, szukamy regularności i rozgrywania meczów w trochę przyjemniejszy sposób niż robimy to teraz. To prawda, że z Interem zagraliśmy bardzo dobrze i dominowaliśmy praktycznie przez cały mecz. Z Alavés nie zagraliśmy najgorszego spotkania, ale na końcu przegraliśmy po akcjach, w których nie zachowywaliśmy się pewnie najlepiej. Uważam mimo wszystko, że drużyna jest przygotowana. Mamy wielu doświadczonych zawodników, mamy chęci na osiągniecie regularności, która pozwoli złapać nam większą pewność siebie i chcemy utrzymywać się na szczycie, bo taki jest cel nas wszystkich.
[Radio Nacional] Zidane powiedział ostatnio, że brakuje wam regularności, a po porażce z Deportivo nie miał wytłumaczenia na taki występ po powrocie z Mediolanu. Wy w szatni macie na to wytłumaczenie? Brakuje wam koncentracji? Brakuje wam motywacji na określone mecze?
Nie sądzę, że chodzi o brak motywacji, bo wszyscy w tej ekipie staramy się stawać na wysokości tego herbu, czyli wychodzić po zwycięstwo w każdym meczu. Uważam, że poza piłkarzami jesteśmy też ludźmi i mamy dobre dni, ale też te nie tak dobre. Na końcu taki jest futbol. Rywale znają nas coraz lepiej... To faktycznie dziwne zagrać tak z Interem i następnie tak z Alavés. To jest dziwne dla wszystkich, nawet dla nas. Jednak mogę zapewnić, że ta ekipa wychodzi po zwycięstwo w każdym spotkaniu. Próbujemy cały czas znaleźć większą regularność, która doda nam pewności siebie i która pozwoli unikać tych upadków po każdym wzlocie.
[beIN USA] Ja uważam, że drużyna jest słabsza pod względem kolektywnym. Statystyki pokazują, że dopuszczacie rywali do 22% strzałów więcej, do 38% więcej klarownych sytuacji i 62% więcej goli. Topowa defensywna bez wątpienia była podstawą waszego tytułu. Jaki widzisz powód tej obniżki formy? Jeśli tego nie poprawicie, to znajdziecie się na drodze do rozegrania bardzo złego sezonu?
Logicznie chcemy być lepsi we wszystkich z podanych statystyk. Staramy się prezentować dobrze w obronie, bo moim zdaniem tym wygrywa się mecze. Jak powiedziałem, rywale analizują nas coraz bardziej i jest nam coraz trudniej, ale uważam, że zespół ma umiejętności, by znowu pokazywać siłę w obronie. W ataku mamy z kolei jakość, by tworzyć zagrożenie. Jak mówiłem, jesteśmy też ludźmi, staramy się robić jak najlepsze rzeczy. Logicznie takie liczby to nie jest droga do zdobycia tytułu, ale staramy się robić wszystko jak najlepiej, by wygrywać mecze, znaleźć regularność i zachowywać czyste konto, dzięki czemu zazwyczaj zdobywasz więcej punktów.
[AS] Mówisz, że rywale analizują was coraz bardziej. Czujesz, że wasi trenerzy robią to samo? Wydaje się, że cały czas brakuje wam rozwiązań na starcia z ekipami, które są cofnięte i których formacje grają blisko siebie. Uważasz, że pracujecie nad tym wystarczająco dobrze?
Pracujemy z tym trenerem już od dłuższego czasu i wszystkie sezony z nim są dosyć dobrze, tak uważam [śmiech]. Zawsze analizujemy rywali, trener zawsze daje nam informacje o przeciwnikach i wskazówki dotyczące tego, co powinniśmy robić. Teraz jednak gdy mamy gorsze wyniki, to wydaje się, że wszystko jest złe, że nie pracujemy wystarczająco dobrze, że nie staramy się robić niczego, by to wszystko odwrócić. Ja uważam, że jest właśnie odwrotnie i wobec przeciwności ta drużyna zawsze stawała na wysokości zadania. Pamiętam, że praktycznie na początku każdego sezonu zarzucano nam, że niczego nie wygramy i że ta drużyna nie jest już nic warta. Ta ekipa robiła jednak swoje, wygrywała tytuły, dokonała rzeczy, jakich nie dokonała żadna inna drużyna na tym świecie. Jak mówię, mamy doświadczonych zawodników, mamy wiele jakości, by robić dobre rzeczy i to jest futbol. Może iść lepiej czy gorzej, ale najważniejsze, aby drużyna do końca walczyła o tytuły. Myślę, że to właśnie staramy się robić.
[El Pais] Powiedziałeś, że u wszystkich trenerów czułeś się ważną częścią zespołu. Jednak u żadnego z nich nie byłeś podstawowym zawodnikiem. Czego ci zabrakło? Oczekiwałeś więcej?
[śmiech] Czy oczekiwałem więcej? Szczerze powiem, że nie. Od dziecka mówiłem to samo: jeśli dostałbym kontrakt, że zrobię to wszystko w tym klubie, w tej koszulce i rozegram tyle meczów z tym herbem, to nigdy nawet bym sobie tego nie wymarzył. Marzyłem o jednym meczu i nałożeniu tej koszulki, a mam ich już ponad 200. Wszyscy trenerzy, jacy tu przychodzili, zawsze na mnie liczyli i chcieli, bym był w tej drużynie. Uważam, że to mówi o mnie dobrze. Wykonywałem swoją pracę i robiłem dobre rzeczy. A że wolałbym rozgrywać 50 meczów w sezonie niż 25-30, które rozgrywam? Nie będę zaprzeczać, oczywiście, że tak. Jednak jestem szczęśliwym piłkarzem i dzisiaj jestem tam, gdzie chcę być. To prawda, że każdego lata przychodzą do mnie oferty, w których proponuje mi się pod względem sportowym inne rzeczy, jakich w Realu nie osiągam, ale jak mówię, jestem szczęśliwym graczem. Walczę za klub, w którym chcę być i na pewno dzisiaj z nikim bym się nie zamienił.
[dziennikarz z Ukrainy] Szachtar stworzył wam w pierwszym meczu ogromne problemy poprzez kontrataki. Jak planujecie to jutro zatrzymać?
Logicznie musimy być dużo bardziej uważni w obronie, gdy nasza drużyna atakuje, bo wiemy, że Szachtar to bardzo dynamiczna i szybka ekipa. Gdy oni mają kontrę, wyrządzają ci wiele szkód. Postaramy się rozegrać bardzo solidny mecz, wyjść na prowadzenie i przede wszystkim uważać mocno w defensywie na te kontry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze