Pierwsza szansa dla Hugo Duro
Latem Hugo Duro został wypożyczony z Getafe do Castilli. Celem napastnika była walka o awans do pierwszej drużyny. Nie musiał długo czekać, ponieważ Zidane powołał go na spotkanie z Interem.
Fot. Getty Images
Hugo Duro od dziecka wiedział, że zajęciem dla niego jest futbol. Marzył o odniesieniu sukcesu, który byłby jeszcze bardziej znaczący, gdyby udało się go odnieść w koszulce Realu Madryt. To marzenie wielu, ale tylko nieliczni są w stanie je zrealizować. Napastnik jest nieco bliżej osiągnięcia celu. Dostał szansę, by pokazać, czego można się po nim spodziewać w bliższej lub dalszej przyszłości. Duro pracował z pierwszą drużyną i jego nazwisko pojawiło się na liście graczy powołanych na mecz z Interem. Benzema nie zdążył wrócić do pełnej dyspozycji i trener postanowił zabrać ze sobą typowego napastnika.
Latem Hugo postawił na odważny ruch. Pepe Bordalás nie chciał go puścić z Getafe, ponieważ liczył na niego w pierwszej drużynie. Jednak decyzja dla napastnika była jasna. Zdecydował się na przenosiny do Realu Madryt, mimo że doskonale wiedział, że trafi do zespołu rezerw. Z boisk La Ligi i Ligi Europy ponownie powrócił na murawy Segunda División B.
Zgadzając się na propozycję Realu Madryt, Duro wykonał dwa kroki w tył, jeśli chodzi o szczeble rozgrywek. Jednak zyskał możliwość przebywania w pobliżu pierwszej drużyny. Reprezentant Hiszpanii U-21 przystał na możliwość wypożyczenia do Królewskich, żeby podjąć wyzwanie, jakim jest awans do zespołu Zidane’a. Nie było łatwo przekonać Getafe do tego transferu. Bordalás mocno się temu sprzeciwiał, ponieważ chciał mieć Hugo w kadrze.
Hugo Duro urodził się 10 listopada 1999 roku w Getafe. W tamtejszej szkółce stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Debiut w pierwszej drużynie zaliczył 24 października 2017 roku w Pucharze Króla. Azulones przegrali wówczas z Alavés 0:1. Kilka miesięcy później Hugo po raz pierwszy pojawił się na murawie w La Lidze. Wystąpił w spotkaniach z Realem Sociedad i Betisem. W kolejnym sezonie był znacznie częstszym gościem w pierwszym zespole. Uzbierał aż 14 występów, ale ciągle czekał na pierwsze trafienie.
Nadeszło ono w sezonie 2019/20. Najpierw jednak wykonał kolejny krok i po raz pierwszy zagrał w europejskich pucharach. Debiut zaliczył w spotkaniu z FC Basel i zapisał wtedy na koncie asystę. Następnie udało się po raz pierwszy zapisać na liście strzelców. Zdobył bramkę w ligowym pojedynku z Villarrealem. W sierpniu Getafe grało w 1/8 finału Ligi Europy z… Interem. Hugo zaczynał tamten mecz na ławce i pojawił się na boisku na ostatnie minuty. Mediolańczycy wygrali wtedy 2:0.
Real Madryt mocno zabiegał o sprowadzenie Duro. Ważną rolę odegrał tutaj Manu Fernández, osoba odpowiedzialna za szkółkę Królewskich. Doskonale znał Hugo z czasów pracy w Getafe, dlatego osobiście polecał ten transfer. Napastnik trafił do zespołu Raúla i wprowadził się do niego bez problemów. W czterech meczach zdobył trzy bramki i jest najlepszym strzelcem Castilli.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze