Kubo myśli o przerwaniu wypożyczenia do Villarrealu
Lokalny dziennik donosi, że Takefusa Kubo poważnie zastanawia się nad styczniowym zakończeniem wypożyczenia z Realu Madryt do Villarrealu. Wcześniej informowano, że sytuacją Japończyka coraz bardziej martwią się Królewscy.
Fot. Getty Images
Już w październiku madryckie media zwracały uwagę na słaby start sezonu atakującego i pisały o zmartwieniu ze strony Realu Madryt. Teraz Periódico Mediterráneo wydawany w prowincji Castellón, gdzie leży Vila-real, w którym gra Villarreal, twierdzi, że Kubo poważnie myśli nad opuszczenie tej ekipy już w styczniu. Japończyk został wypożyczony do niej na cały sezon, ale uważa, że na razie ta decyzja wyhamowuje jego karierę i tak potrzebny w tym wieku rozwój.
Unai Emery w ofensywie ceni bardziej innych zawodników. Chociaż 19-latek wystąpił we wszystkich dotychczasowych 13 meczach zespołu, to tylko 4 razy wychodził w pierwszej jedenastce, ale w tym 3 w Lidze Europy. W La Lidze tylko raz na 11 występów zagrał od początku, notując 62 minuty z Cádizem. Poza tym 10 razy wchodził z ławki, notując w tych meczach zaledwie 111 minut.
Dla porównania, rok temu po wypożyczeniu do Mallorki atakujący na początku też miał problem ze zdobyciem zaufania trenera Vicente Moreno. Jeśli jednak teraz po 13 meczach w Villarrealu zgromadził 427 minut, to w Mallorce po pierwszych 13 spotkaniach zebrał 699 minut.
Emery nigdy publicznie nie skrytykował czy nie podważył Kubo, a raczej mocno go wychwalał i zapewniał, że nastolatek ma przed sobą wielką przyszłość, oczywiście dodając, że wciąż przed nim wiele nauki. Klubowe źródła mówią jednak, że Hiszpan po prostu uważa, iż Japończykowi brakuje warunków fizycznych, by regularnie grać w jego pierwszym składzie.
Wspomniana gazeta podaje, że Villarreal poza opłacaniem pensji zawodnika zgodził się zapłacić Królewskim za wypożyczenie 2,5 miliona euro. Żółta Łódź Podwodna ma prawo odmówić wydania zgody na zerwanie tego porozumienia już zimą, ale jeśli prośba wyjdzie od samego Kubo, należy spodziewać się, że klub odpuści i pozwoli mu wrócić do Madrytu. Villarreal może zaakceptować tę sytuację tym bardziej, że od kilku tygodni przebojem do zespołu na pozycję Kubo wdziera się 18-letni Yeremi Pino.
Periódico Mediterráneo podsumowuje, że 19-latek bez problemu może znaleźć argumenty na korzyść przerwania wypożyczenia i znalezienia sobie klubu, który zapewni mu regularną grę, nawet w samej La Lidze. Źródła w Madrycie czy prowincji Castellón są zgodne – przyszłość Japończyka w Villarrealu stoi pod coraz większym znakiem zapytania.
A czy Kubo od stycznia mógłby wrócić i zostać w Realu Madryt? To zależy, konkretnie od rozwoju sytuacji z hiszpańskim paszportem Viníciusa Júniora. Brazylijczyk latem przekroczył granicę 2-letniego pobytu w Hiszpanii i przy swoim pochodzeniu mógł wystąpić na tej podstawie o hiszpańskie obywatelstwo. Media podały, że atakujący i Królewscy rozpoczęli odpowiednie procedury, które zazwyczaj trwają około pół roku. Latem twierdzono, że 20-latek ma otrzymać paszport na przełomie 2020 i 2021 roku, co zwolniłoby jedno z trzech takich miejsc w kadrze (pozostałe dwa zajmują Rodrygo i Éder Militão). Potencjalnie w styczniu mógłby je wtedy przejąć właśnie Kubo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze