W oczekiwaniu na Casemiro
Jutro Casemiro podda się kolejnemu testowi na obecność koronawirusa. Zidane ściska kciuki za jak najszybszy powrót swojego kluczowego pomocnika, bez którego Królewscy po prostu sobie nie radzą.
Fot. Getty Images
W ostatnich tygodniach Real Madryt musiał się zmierzyć z absencjami czterech zawodników, których dopadł koronawirus. Najpierw przed pierwszym meczem z Interem Mediolan wypadł Éder Militão, następnie przed starciem z Valencią przyszła pora na Casemiro i Edena Hazarda, a na koniec po powrocie ze zgrupowania reprezentacji pozytywny wynik wyszedł również Luce Joviciowi. Przed serbskim napastnikiem jeszcze kilka dni na kwarantannie, natomiast belgijski crack wrócił już na ostatni mecz z Villarrealem. Przypadek obu Brazylijczyków jest nieco inny – uzyskali wyniki nierozstrzygające, które nie pozwalają określić ich jako całkowicie wyleczonych.
Jutro Casemiro i Militão poddadzą się kolejnemu testowi, który ma jednoznacznie rozstrzygnąć, czy mogą już na dobre wrócić do gry. Tym samym wciąż tak naprawdę nie wiadomo, czy Zinédine Zidane będzie mógł z nich skorzystać w środowym meczu z Interem Mediolan. A mając na uwadze to, że niedostępni są Luka Jović, Álvaro Odriozola, Sergio Ramos i Fede Valverde, a wciąż niepewna jest sytuacja Karima Benzemy, to Królewscy jak najszybciej potrzebują powrotów pozostałych zawodników.
Bez wątpienia kluczowe znaczenie dla Zizou odgrywa tutaj sytuacja Casemiro. Do momentu otrzymania pozytywnego wyniku testu na koronawirusa brazylijski pomocnik wziąć udział we wszystkich meczach Realu Madryt w obecnym sezonie. A pod nieobecność i Casemiro, i Valverde sytuacja w środku pola Królewskich jest wręcz krytyczna. W sobotnim spotkaniu z Villarrealem francuski szkoleniowiec zdecydował się na ustawienie 4-2-3-1, które zdecydowanie nadwyrężyło stabilność i równowagę całego zespołu.
Real Madryt cierpi bez Casemiro. Wystarczy wspomnieć, że w tym sezonie podopieczni Zizou nie byli w stanie wygrać ani jednego z czterech meczów, w których w pierwszym składzie zabrakło właśnie Brazylijczyka – remisy z Realem Sociedad i Villarrealem oraz porażki z Cádizem i Valencią. A mając na horyzoncie starcia z Interem Mediolan i Sevillą, Zidane dobrze wie, za czyj jak najszybszy powrót musi ściskać kciuki najbardziej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze