Inter po remontadzie pokonuje Torino
Inter Mediolan pokonał Torino 4:2 w 8. kolejce Serie A. Bramki dla gospodarzy zdobyli Alexis, Lukaku (dwie) oraz Lautaro, a dla ich rywali trafili Zaza oraz Ansaldi z rzutu karnego.
Fot. Getty Images
Pierwsza połowa spotkania była, delikatnie mówiąc, dość nudna. To Inter miał piłkę i starał się coś tworzyć w ofensywie, ale zawsze brakowało ostatniego podania i precyzji w polu karnym rywali. W dużej mierze więc gra wyglądała tak, że piłka była dostarczana w boczne sektory boiska, wrzucana w pole karne i wybijana przez Linetty'ego i kolegów. Z kolei Torino czaiło się na kontry i stałe fragmenty i trzeba przyznać, że ich plan do pewnego momentu się sprawdzał, bo to oni stwarzali sobie groźniejsze sytuacje, choć nie byli w stanie przekuć ich na gole. W doliczonym czasie gry jednak goście perfekcyjnie rozklepali defensywę Nerazzurrich, a do siatki trafił Simone Zaza.
Na drugą odsłonę nieco bardziej naładowani wyszli gospodarze, ale znów walili głową w mur, aż doszło do ewidentnego przewinienia w polu karnym i drugiego gola dla Torino strzelił Cristian Ansaldi z rzutu karnego. Wydawało się, że Interowi będzie niezwykle ciężko wyjść z tej sytuacji, ale zmiany zaczął robić Antonio Conte. Skład na to spotkanie wystawił nieco rezerwowy, więc gdy na boisku pojawili się Škriniar czy Lautaro, gra Nerazzurrich od razu układała się dużo lepiej. Na bramkę Ansaldiego szybko odpowiedział Alexis, a swojego gola w końcu strzelił Romelu Lukaku i w ciągu pięciu minut gospodarze wyrównali stan spotkania.
Kwestią czasu wydawało się więc, aż Inter zdobędzie kolejne bramki. Nerazzurri naciskali, ale Torino, które miało spore problemy przez ostatni kwadrans, nagle zaczęło nieco lepiej bronić. Ostatecznie jednak doszło do pomyłki we własnym polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Romelu Lukaku. W końcówce jeszcze trafił Lautaro Martínez i Inter zamknął spotkanie, które już przegrywał 0:2, na wyniku 4:2. Podopieczni Conte dzięki temu przesuwają się w górę tabeli i choć do lidera nadal tracą kilka punktów, to wreszcie wrócili na dobre tory. Trudno powiedzieć, by ten wynik wybitnie pozytywnie nastrajał kibiców Królewskich przed środowym starciem, ale pozytywów można doszukiwać się w tym, że nie wszyscy zdołali odpocząć.
Inter Mediolan – Torino FC 4:2 (0:1)
0:1 Simone Zaza 45+2' (asysta: Meïté)
0:2 Cristian Ansaldi 62' (rzut karny)
1:2 Alexis Sánchez 64'
2:2 Romelu Lukaku 67' (asysta: Sánchez)
3:2 Romelu Lukaku 84' (rzut karny)
4:2 Lautaro Martínez 90' (asysta: Lukaku)
Inter Mediolan: Handanovič; D'Ambrosio (65' Škriniar), Ranocchia (74' De Vrij), Bastoni; Hakimi, Barella, Gagliardini (65' Lautaro), Vidal, Young (74' Perišić); Lukaku, Sánchez (86' Nainggolan).
Torino FC: Sirigu; Lyanco, N'Koulou, Bremer; Singo, Meïté, Rincón (85' Edera), Linetty, Ansaldi; Verdi (41' Bonazzoli), Zaza (93' Milico).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze