Brahim: Co jakiś czas dostaję wiadomości od Zidane'a

– Gra z Ibrahimoviciem? Jest w wieku mojego ojca [śmiech]. Widzimy, co robi i że cały czas tworzy różnicę. W futbolu wiek nie ma znaczenia. Mam z nim świetne stosunki, daje mi wiele rad i trzymamy się razem na boisku i poza nim. Typowe są sytuacje, gdy ćwiczymy razem na siłowni i gdy kończę, on krzyczy, że to nie koniec i robimy jeszcze razem brzuszki [śmiech]. Pcha mnie do stawiania kolejnego kroku. Ibra sprawia, że wszyscy jesteśmy lepsi. Cristiano kontra Ibrahimović? W meczu z Juventusem będzie chyba z 50 kamer. To dwóch niesamowitych graczy, ale to starcie nadejdzie w swoim czasie. Na razie patrzymy na najbliższe spotkanie.

– Moja gra w Milanie? Czuję radość. Czułem się doskonale w Realu i mam tam wielu kolegów, ale teraz pokazuję swój futbol w Milanie i jest mi dużo łatwiej, bo kocham piłkę i żyję dla piłki. Gdy piłkarz gra, to jest szczęśliwy. Robię to, co sobie zaplanowaliśmy.

– Młodzi zawodnicy a Real Madryt? Każdy przypadek jest inny. My, młodzi, potrzebujemy minut i jeśli ich nie dostawaliśmy, to odeszliśmy, by je znaleźć. Każdy cieszy się, gdy gra i ja teraz gram.

– Sytuacja Realu Madryt? Nie mam żadnych wątpliwości co do moich kolegów i tego, że wypełnią swoje cele. Rok po roku robią swoje i nie mam wątpliwości, że ponownie zawodnicy, trenerzy i działacze pokażą zwycięską mentalność.

– Czy mam kontakt z Zidane'em? Tak. Wiele razy mówiłem, że darzymy się wzajemną sympatią. Nasze stosunki są bardzo dobre. Jasne, że teraz gram w Milanie, mamy mecze co 3 dni, Real zresztą też i ten kontakt logicznie jest mniejszy, ale zawsze co jakiś czas otrzymuję od niego wiadomości.

– Przyszłość Zidane'a? On rok po roku pokazuje, że nie przestaje wygrywać tytułów. Podważa się u niego wszystko, ale na końcu on zawsze wypełnia cele jako trener i jako człowiek. Robił to samo także jako zawodnik.

Brahim dotychczas wystąpił w 10 z 13 meczów Milanu, rozgrywając 547 minut. W tym czasie zaliczył 3 gole i asystę.