Advertisement
Menu

Cenne zwycięstwo po emocjonującym boju

W 7. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał Žalgiris na jego parkiecie. Mecz był pełen zwrotów akcji, ale w decydującym momencie lepiej spisali się podopieczni Pabla Laso.

Foto: Cenne zwycięstwo po emocjonującym boju
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt wygrali piąty mecz z rzędu. Dzisiaj po zaciętym boju pełnym wzlotów i upadków pokonali na wyjeździe Žalgiris, który przed tą kolejką zajmował pozycję lidera Euroligi. Sytuacja Królewskich w tabeli jeszcze nie jest dobra, ale zdecydowanie się poprawiła w porównaniu do tego, jak wyglądała dwa tygodnie temu. Podopieczni Pabla Laso zafundowali dzisiaj kibicom prawdziwą huśtawkę emocji, na szczęście zakończoną happy-endem. Rewelacyjne spotkanie rozegrali Tavares oraz Campazzo. Obaj uzbierali statystyczne double-double. Walter zdobył 22 punkty i zaliczył 12 zbiórek, a Facundo do 19 punktów dołożył 10 asyst.

Real Madryt wyszedł na parkiet z maksymalną koncentracją. Od początku ofensywa zaczęła pracować bardzo efektywnie. W kolejnym meczu z rzędu znakomicie spisywał się Carroll. Žalgiris jednak nieprzypadkowo znajduje się w czołówce tabeli Euroligi. Walkup z Grigonisem utrzymywali gospodarzy w grze. Jednak ten duet to było za mało, kiedy pedał gazu wcisnął Campazzo. Argentyńczyk w ciągu minuty zdobył osiem punktów i Madryt pierwszą kwartę zamknął z prowadzeniem 32:24.

Niestety, w drugiej części wszystko się zmieniło. Znakomicie funkcjonujący atak Królewskich zaciął się i przez 6 minut (!) był w stanie zdobyć 2 punkty. Žalgiris oczywiście wykorzystał tę niemoc, odrobił straty i zaczął sobie budować przewagę. W zespole gości obudzili się Llull z Laprovíttolą, lecz ostatnie słowo należało do gospodarzy. Niemal równo z końcową syreną za trzy punkty rzucił Walkup i w połowie meczu to Litwini znajdowali się w lepszej sytuacji (54:48).

Po zmianie stron Real Madryt dalej przeżywał trudne chwile, ponieważ niemal przez cała trzecią kwartę przewaga Litwinów przekraczała 10 punktów. Wydawało się w tym momencie, że Królewscy nie mają pomysłu na rozbicie obrony gospodarzy. Žalgiris kontrolował wydarzenia na boisku, ale też nie był w stanie zamknąć spotkania. W końcówce trzeciej części Blancos nieco poprawili swoją sytuację, ale dalej przegrywali (67:73).

Reakcja nadeszła w decydującej kwarcie. Real Madryt błyskawicznie wrócił do gry i wyszedł na prowadzenie po „trójce” Campazzo. Žalgiris odpowiedział za sprawą Milaknisa i Hayesa. Ponownie w lepszej sytuacji byli gospodarze (86:81). Na parkiecie był jednak Tavares. Zawodnik z Republiki Zielonego Przylądka nie marnował rzutów i dzięki niemu jeszcze raz prowadzenie przeszło w ręce Blancos. Ostatnie minuty były niczym partia szachów, którą lepiej rozegrał Pablo Laso. Madrytczycy wykorzystywali rzuty wolne i ostatecznie zdołali wygrać na trudnym terenie.

90 – Žalgiris (24+30+19+17): Walkup (18), Hayes (12), Vasturia (2), Grigonis (17), Lauvergne (6), Lekavičius (6), Jankūnas (0), Milaknis (12), Geben (3), Rubit (14).

93 – Real Madryt (32+16+19+26): Randolph (7), Abalde (10), Campazzo (19), Carroll (13), Tavares (22), Laprovíttola (5), Reyes (0), Garuba (0), Llull (11), Thompkins (6), Taylor (0).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!