„Kiedyś przed pójściem do Europy musiałeś zaistnieć w Brazylii”
Były piłkarz Królewskich, Sávio, udzielił wywiadu brazylijskiemu portalowi Gazeta Esportiva. Pomocnik trafił do stolicy Hiszpanii w wieku 23 lat (dziś ma 46) już ze sporym bagażem doświadczeń jak między innymi brąz olimpijski czy zdobyty przy jego czynnym udziale tytuł mistrzowski z Flamengo. Poniżej prezentujemy słowa byłego piłkarza, który porównuje swoją sytuację do tej Viniciusa czy Rodrygo, wspomina czasy gry w Realu oraz dzieli się przemyśleniami na temat obecnego futbolu.
Fot. Getty Images
– Kiedy trafiłem do Realu Madryt, bardzo pomógł mi Roberto Carlos. Przychodziłem z Flamengo, gdzie także panowała spora presja, więc byłem już trochę przyzwyczajony. Poza tym rozegrałem w Brazylii prawie 270 meczów, to inna sytuacja niż te, które widzimy dzisiaj. Mam na myśli zwłaszcza Viniciusa. On tak naprawdę nawet nie zdążył wyjść z wieku juniora i od razu został rzucony wśród profesjonalistów. Moja sytuacja wyglądała inaczej. Byłem już dość ograny, miałem 23 lata i więcej doświadczenia.
– Futbol się zmienił. Dziś wszystko dzieje się szybciej, taki jest trend. Za moich czasów było inaczej. By trafić do Europy, zwłaszcza do wielkiego klubu, musiałeś najpierw wiele dokonać w Brazylii. Dużo biegać, zaliczyć wiele dobrych meczów... Tak było ze mną. Piłka doświadcza jednak wielkich zmian. Tendencje się zmieniają i już raczej trudno byłoby je odwrócić.
– Real Madryt to codzienna presja, wielki klub, gdzie się nią oddycha w każdym kącie. Kibice, prasa... to skomplikowane. Granie tam nie jest łatwe. Z czasem się jednak przyzwyczajasz, zaczynasz rozumieć, ile znaczą występy w tej koszulce. To cena przynależności do takiej drużyny. Ja także tego doświadczyłem, choć co prawda w innej epoce. Oczekiwania, tak czy inaczej, były olbrzymie. Wiedziałem, z czym przyjdzie mi się mierzyć i że będę musiał pokonać presję. Trzeba być przygotowanym na ten klub fizycznie, technicznie i mentalnie.
Sávio w Madrycie grał między 1997 i 2002 rokiem, po czym odszedł na wypożyczenie do Bordeaux. W białej koszulce rozegrał 160 spotkań, w których strzelił 30 goli. Zdobył 3 Ligi Mistrzów, mistrzostwo, krajowy superpuchar i Puchar Interkontynentalny w 1998 roku. Po etapie we Francji wrócił do Hiszpanii, gdzie grał dla Realu Saragossa, Sociedad i Levante. W międzyczasie zaliczył także krótki powrót do Flamengo. Karierę zakończył w cypryjskim Anorthosisie w 2010 roku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze