Domowe problemy w Lidze Mistrzów

W ostatnich latach Real Madryt wpadł w niepokojącą dynamikę – ewidentnie nie radzi sobie w meczach Ligi Mistrzów rozgrywanych u siebie. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Santiago Bernabéu jest w europejskich rozgrywkach prawdziwą twierdzą nie do zdobycia. Fakty są jednak takie, że na przestrzeni ostatnich dziesięciu spotkań przed własną publicznością Królewscy zanotowali aż cztery porażki, trzy remisy i zaledwie trzy zwycięstwa. Równie szokująco wygląda bilans bramkowy, który tylko nieznacznie jest na korzyść gospodarzy – 20:19.

Ta katastrofalna wręcz passa rozpoczęła się od porażki z Juventusem w 2018 roku. Wówczas Królewscy wygrali pierwszy mecz w Turynie aż 3:0, by w rewanżu rzutem na taśmę wywalczyć awans po wykorzystanym rzucie karnym przez Cristiano Ronaldo w 93. minucie spotkania. W kolejnej fazie rozgrywek Real Madryt trafił na Bayern Monachium, który również ostatecznie wyeliminował, ale ponownie bez zwycięstwa na Santiago Bernabéu – skończyło się na remisie 2:2.

Sezon 2018/19 już pod skrzydłami Julena Lopeteguiego rozpoczął się od pewnego triumfu nad Romą (3:0). Następnie przyszła pora na nieco mniej spektakularne, ale mimo wszystko kolejne zwycięstwo z Viktorią Pilzno (2:1). Jednak po starciu z Czechami przyszła pora na dwie historyczne klęski Królewskich – najpierw piłkarze CSKA Moskwa bez większych problemów wygrali w Madrycie aż 3:0, a następnie Ajax odrobił straty z pierwszego meczu i wyeliminował ówczesnych mistrzów Europy wygrywając w rewanżu 4:1.

Poprzedni sezon nie przyniósł pod tym względem żadnego progresu. Na cztery mecze Ligi Mistrzów u siebie Real Madryt odniósł tylko jedno zwycięstwo – 6:0 z Galatasarayem. Poza tym podopieczni Zinédine'a Zidane'a zanotowali remisy z Club Brugge i PSG (w obu przypadkach 2:2) oraz porażkę z Manchesterem City w 1/8 finału rozgrywek. Dzisiaj Królewscy będą chcieli wrócić na właściwe tory podejmując przyjezdnych z Ukrainy. A warto przypomnieć, że to właśnie od zwycięstwa z Szachtarem Donieck w 1. kolejce Ligi Mistrzów sezonu 2015/16 rozpoczął się triumfalny marsz Realu Madryt zakończony trzema Pucharami Europy z rzędu.