Dziś Reguilón zagra ostatni mecz w sezonie
Dziś w Kolonii odbędzie się finał Ligi Europy, w którym Sevilla z Sergio Reguilónem w składzie zmierzy się z Interem.
Fot. Getty Images
Już dziś Sergio Reguilón rozegra ostatni mecz sezonu 2019/20. Lewy obrońca, który od lata ubiegłego roku przebywa na wypożyczeniu w Sevilli, otrzyma dziś szansę na zdobycie drugiego trofeum w karierze. W grudniu 2018 roku z Królewskimi mógł świętować zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata. Na tamtym turnieju nie rozegrał jednak ani minuty. W tym sezonie jest jednak kluczową postacią w zespole z Andaluzji, który dziś w Kolonii zmierzy się z Interem.
Bez względu na rezultat finału Ligi Europy wypożyczenie 23-latka trzeba uznać za bardzo udane. Ma na koncie aż 37 spotkań, a w dzisiejszym meczu przekroczy liczbę 3000 rozegranych minut w tym sezonie. Robił to, co dla zawodnika w jego wieku jest najważniejsze: grał w piłkę i mógł liczyć na mnóstwo szans od Julena Lopeteguiego. Odpłacał się w najlepszy możliwy sposób i bardzo szybko stał się jedną z rewelacji ligi hiszpańskiej. Dziś może potwierdzić dobrą formę z tego sezonu także na arenie europejskiej.
W fazie grupowej Lopetegui na niego nie stawiał, a miejsce na lewej obronie należało do Sergio Escudero. Od rewanżu 1/16 finału gra jednak wszystko od deski do deski, a w meczach z Romą czy Manchesterem United pomógł także w ofensywie. W pierwszym spotkaniu strzelił gola na 1:0, a w potyczce z Czerwonymi Diabłami zaliczył asystę przy trafieniu na 1:1. Dziś jest jednym z pewniaków do gry i kluczowych piłkarzy Sevilli.
Choć nikt nie wygrywał Ligi Europy (a wcześniej Pucharu UEFA) tak często jak zespół z Sánchez Pizjuán, to nie ekipa Lopeteguiego jest stawiana dziś w roli faworyta. Naprzeciwko niej stanie bowiem Inter, który też nie miał łatwej drabinki. W niemieckim turnieju, włącznie z meczem 1/8 finału, poradził sobie z Getafe (2:0), Bayerem Leverkusen (2:1) i Szachtarem Donieck (5:0). Imponująca forma Romelu Lukaku czy Lautaro Martíneza oraz solidna defensywa z takimi graczami jak Diego Godín i Stefan de Vrij mogą być odpowiednim przepisem na sukces.
Szósty tytuł dla Sevilli, która jeszcze nigdy nie przegrała finału tych rozgrywek, czy czwarty dla Interu, który mógłby sięgnąć po to trofeum po raz pierwszy od 1998 roku, gdy w górę podnosił je R9? Odpowiedź powinniśmy poznać już dziś, a jedną z pierwszoplanowych postaci może być – jakby nie patrzeć – zawodnik, który już jutro znów będzie należeć do Realu Madryt.
Przewidywane składy:
Sevilla: Bono; J. Navas, Koundé, Diego Carlos, Reguilón; Gudelj, Fernando, Banega; Suso, En-Nesyri, Ocampos.
Inter: Handanović; Godín, De Vrij, Bastoni; D'Ambrosio, Barella, Brozović, Gagliardini, Young; Lautaro, Lukaku.
Początek meczu o 21:00. Jego transmisję przeprowadzi TVP 1 (komentarz: Jacek Laskowski i Robert Podoliński, studio od 20:05) i Polsat Sport Premium 1 dostępny w IPLA (komentarz: Cezary Kowalski, studio od 18:00).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze