Zidane: Wygranie tej ligi było prawie najlepszym dniem w moim życiu
Zinédine Zidane zainaugurował wczoraj swój nowy projekt o nazwie Zidane Five Club. Akademia dla młodych piłkarzy z okolic Marsylii ma być dla francuskiego szkoleniowca swego rodzaju dopełnieniem jego codziennej pracy w Realu Madryt. Szerzej o tym projekcie oraz o tematach związanych ze swoim obecnym klubem i reprezentacją Francji opowiedział w wywiadzie dla agencji AFP.
Fot. własne
Z jakiego powodu zaangażował się pan w ten projekt?
To projekt, który kręci się wokół młodych ludzi, a to zawsze coś interesującego. Najważniejsze jest to, aby nigdy nie zapominać o zabawie z samej gry, ale to również dużo więcej innych rzeczy. To akademia, dzieci, nauka, trochę działanie wbrew ogólnie obowiązującym zasadom. Mam już dość powtarzania środkowemu obrońcy, że ma być tylko i wyłącznie środkowym obrońcą. Niech pójdzie do przodu, pogra trochę w ataku. Zamierzamy nieco wywrócić to wszystko do góry nogami. Będzie ciekawie.
Czy to prowadzenie młodych ludzi jest dla pana swego rodzaju uzupełnieniem codziennej pracy trenera z gwiazdami Realu Madryt?
Dokładnie. Wiem, kim jestem, ale ostatecznie każdy z nas dorzuca swoją cegiełkę. Każdy ma swoje wyjątkowe umiejętności – najlepiej to widać wśród dzieci. Jednocześnie poprzez ten projekt możemy zrobić wiele dobrego. To również kwestia czysto społeczna. Gdy byłem mały, to naprawdę nie było łatwo, nie było tej całej infrastruktury. Teraz, gdy te wszystkie dzieci tutaj przyjeżdżają, to od razu zaczynają wierzyć, że wszystko jest możliwe.
W ostatnim sezonie zdobył pan z Realem Madryt mistrzostwo Hiszpanii, ale jednocześnie odpadł pan z Ligi Mistrzów. Ma pan ochotę się zrewanżować?
Cele są zawsze takie same – musimy wygrać wszystko. Nie ma żadnego podziału na priorytety. Chociaż przyznam, że mając na uwadze to, jak rzadko w ostatnich latach wygrywaliśmy ligę, to był nasz główny cel. Po zawieszeniu rozgrywek z powodu pandemii, gdy nie wiedzieliśmy, czy zostaną one w ogóle wznowione – ostatecznie wróciliśmy na boisko, odrobiliśmy stratę i wygraliśmy. To był dla mnie najlepszy dzień. Prawie najlepszy dzień w moim życiu. I chociaż zawsze mówimy, że Liga Mistrzów to coś świetnego i niesamowitego, to nie chcę porównywać. Wygranie tej skomplikowanej i bardzo trudnej ligi było najlepszym dniem w moim zawodowym życiu. Było bardzo ciężko.
Czy w tym momencie są jakiekolwiek wątpliwości dotyczące pańskiej przyszłości w Realu Madryt?
Niezależnie od okoliczności zawsze będą jakieś wątpliwości. Przyznam, że pod tym względem jestem nietypowym człowiekiem – nie mam konkretnego planu na swoją karierę. Mam pewne pragnienia. Po prostu cieszę się codziennymi treningami. Tak samo było podczas mojej piłkarskiej kariery. A gdy już nie będę tego odczuwał, to zajmę się czymś innym.
A co z reprezentacją Francji?
Zobaczymy. Wypowiedziałem się na ten temat już kilka lat temu: jeśli zostanę trenerem, to dlaczego by nie przejąć któregoś dnia reprezentacji Francji? To żadna nowość. Didier Deschamps również o tym wie, sam o tym mówił. Każdy z nas ma jakąś historię, a ta moja z reprezentacją była piękna. Do ostatniego meczu. Były wzloty i upadki, ale ogólnie było pięknie. Jeśli któregoś dnia przyjdzie pora na kontynuację, to stanie się to w naturalny sposób. Ale jak już mówiłem, to nic nowego. Stanie się to, co ma się stać.
Pochodzi pan z Marsylii. Chciałby pan któregoś dnia pracować w Ligue 1?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Nie mam planu na swoją karierę, więc nie myślę o takich rzeczach. Żyję z dnia na dzień.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze