Advertisement
Menu
/ as.com

Ostatnie wyzwanie Davida Silvy

Kiedy szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan wylądował w Manchesterze w okolicach lata 2008 roku, City było drużyną, która z trudem kończyła rozgrywki w środku tabeli. Obywatelom zdarzało się wręcz walczyć o utrzymanie.

Foto: Ostatnie wyzwanie Davida Silvy
Fot. Getty Images

Pieniądze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich rzecz jasna szybko przekuły się na budzące wielkie nadzieje transfery. Pierwszym głośnym nazwiskiem był Robinho. Nikt jednak nie potrafił pozostawić po sobie takiego śladu jak David Silva, który jest graczem z największym stażem w zespole. Pomocnikowi w tym miesiącu stuknęła w City dekada.

Choć już wtedy Silva był etatowym reprezentantem Hiszpanii i mistrzem Europy (do Manchesteru trafił po wygranym mundialu, ale ogłoszenie tranfseru nastapiło wcześniej) nie był nawet jednym z dwóch najdroższych nabytków w tamtym okienku. Więcej kosztowali bowiem Yaya Touré i... Mario Balotelli. Za Davida Valencia otrzymała natomiast 30 milionów euro.

W ciągu 10 lat zarówno City, jak i Silva nie zdołali odnieść wielkiego sukcesu na arenie międzynarodowej. Dla atakującego, który odejdzie z klubu po sezonie, będzie to już ostatnia szansa. Z Ligą Mistrzów pożegna się więc albo w Manchesterze, albo w Lizbonie. Poza triumfem w Champions League jego kariera jest jednak kompletna. W 2012 roku zdobył z City pierwsze dla klubu od 44 lat mistrzostwo, rok wcześniej zwyciężył w FA Cup, ma też na koncie pięć pucharów ligi oraz dwie Tarcze Wspólnoty. Do tego mistrzostwo Europy i świata z reprezentacją. W kadrze narodowej Silva zanotował 125 występów, co czyni go szóstym graczem w historii kadry narodowej pod względem stażu.

Cały czas została więc ta Liga Mistrzów, która opiera się i jemu, i klubowi. Sufitem okazały się półfinały w 2016 roku, jeszcze za Pellegriniego. Lepszy wówczas był Real Madryt, pieczętując awans samobójczym golem Fernando w rewanżu. Dziś Królewscy po raz kolejny mierzą się z The Citizens w fazie play-off. Silva zaś podejmie ostatnią próbę sięgnięcia po uszaty puchar, mogąc pochwalić się dorobkiem 434 meczów, 77 goli i 140 asyst w barwach City.

„To koniec pewnego cyklu”, mówił Silva w jednym z udzielonych niedawno wywiadów. Jak na razie nie wiadomo jeszcze, jak dalej potoczą się losy piłkarza. Wiemy jednak, jakie są jego plany na najbliższe tygodnie. „Musimy skupić się na Lidze Mistrzów. Mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się zwyciężyć w rozgrywkach”, powiedział po ostatnim meczu ligowego sezonu z Norwich. Real Madryt zrobi jednak wszystko, by to końcowe marzenie Davida pozostało niespełnione.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!