Courtois: W Katalonii wyśmiano mnie, gdy mówiłem, że wierzę w moją drużynę
Thibaut Courtois po meczu La Ligi z Villarrealem udzielił wywiadu na murawie telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z tej rozmowy na Alfredo Di Stéfano.
Fot. Getty Images
– Jak smakuje ten tytuł? Coś świetnego. Powrót po 2-miesięcznej izolacji i wygranie 10 meczów z rzędu... Pamiętam, że przed powrotem powiedziałem, że wierzę w moją drużynę i że możemy wygrać, a zostałem wyśmiany w Katalonii. Mówili, że powinienem się zamknąć, ale w pełni wierzyłem w moją drużynę i zobaczyliśmy, że wygraliśmy.
– Zostałem wtedy źle zrozumiany? Tak, bo oni stwierdzili, że mówię, iż zasługujemy na tytuł bez gry. Oczywiście, że nie chodziło mi o to. Chodziło mi o to, że trzeba dograć ligę i w tym względzie w pełni wierzyłem w moją drużynę.
– Cierpienie w końcówce i moje kolejne parady? Przy 2:0 czuliśmy się świetnie, a doszło do praktycznie tego, co widzieliśmy z Granadą, czyli pewnie małego braku koncentracji. To była dobra wrzutka, dobry strzał i dobry gol. Trzeba oddać Villarrealowi jego zasługi. Po nim naciskali do samego końca i miałem jedną akcję z podwójną paradą. Najważniejsze, że wygraliśmy. To coś najlepszego.
– Mam twardą głowę? Tak mi już powiedzieli koledzy [śmiech]. Dostałem dobry cios, ale chyba trafił mnie bardziej w czoło niż skroń. Mogło być gorzej, ale takie też jest życie bramkarza.
– Rola Zidane'a? On stworzył plan na tę drużynę i doprowadził nas do tego miejsca. Od początku w pełni wierzył w tę ekipę i La Liga była klarownym celem przed sezonem. Wygraliśmy ją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze