Ramos: To mistrzostwo ma wielką wartość, niezależnie co powiedzą niektórzy

– To nagroda za pracę, stały poziom i równowagę w meczach po izolacji. Na końcu gdy dobrze pracujesz, dostajesz nagrodę. Wygraliśmy wszystkie 10 spotkań, zostaje ostatnie i to ma wielką wartość, niezależnie co niektórzy powiedzą.

– To był nietypowy i dziwny sezon po tym, co przeżyliśmy, ale nastawienie po przerwie było klarowne, by wygrać wszystko, co mamy przed sobą, by mieć szansę na zdobycie tytułu. Barcelona prowadziła o 2 punkty, nie zależeliśmy od siebie i w głowach nie mieliśmy żadnego marginesu na błąd. To właśnie pokazaliśmy. Wychodziliśmy w każdym spotkaniu po zwycięstwo i to nie było nic łatwego przy takich rywalach, z którym nie da się wygrywać wysoko ani spokojnie. Cóż, to efekt pracy, wysiłku i poświęceń. To nasze 34. mistrzostwo, moje 5., jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy.

– Rola Zidane'a? Myślę, że był kluczowy. To kapitan statku, który zawsze wyznacza kurs i zawsze musi robić krok do przodu. To on stwarza różnicę względem reszty. To osoba, która zawsze ufa zawodnikowi, co nie jest takie typowe dla wszystkich trenerów. Czuliśmy się bardzo wspierani przez Zizou i bardzo w niego wierzymy, w jego pracę. Gdy przychodzi, to ma świętą rękę i odmienia wszystko, czego dotknie. Oby był tu długo i oby doceniono to, jak świetnym jest człowiekiem oraz przede wszystkim, jak wyjątkowym jest trenerem.

– To La Liga...? La Liga pracy, wysiłku i stałego poziomu. Najważniejsza była regularność. Może też liga koronawirusa, ale oby to była tylko ta jedna liga i nie było więcej takich lat.

– Jeden tytuł straty do rekordu pucharów Gento - jak długo będę jeszcze grał w Realu Madryt? Ile zechce prezes [śmiech]. To nie zależy ode mnie. Ja jestem zadowolony z bycia tutaj i wszyscy o tym wiedzą. Słuchaj, chciałbym zakończyć tu karierę. Jestem zadowolony i spokojny, bo nie sądzę, że będzie jakikolwiek problem z mojej strony czy klubu. Dlatego obym mógł zakończyć tu karierę.