463 twarze wstydu Bale'a
W obecnym sezonie ligowym Gareth Bale zdobył zaledwie dwie bramki. Spośród pięciu największych europejskich lig więcej goli na koncie ma w sumie aż 463 zawodników. Z kolei w samej La Lidze po minimum trzy ligowe bramki ma 82 graczy.
Fot. własne
Gareth Bale ponownie jest w centrum uwagi. W pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek Zinédine Zidane wolał postawić na Rodrygo zamiast na Walijczyka, który w ostatnią niedzielę na Alfredo Di Stéfano zasiadł jedynie na ławce rezerwowych, a na murawie spędził tylko 30 minut. I przez ten czas sprawiał wrażenie zawodnika niezaangażowanego, nieobecnego i zniechęconego. Taka postawa nie powinna jednak nikogo dziwić, gdyż ta wersja Bale'a utrzymuje się już od dłuższego czasu, a w obecnym sezonie jest wręcz normą.
Po 28 kolejkach La Ligi walijski skrzydłowy ma na koncie tylko dwa trafienia – oba zanotował w 3. kolejce w starciu z Villarrealem. Od tamtej pory, czyli dokładnie od 1 września 2019 roku, w ligowych rozgrywkach drogi do bramki nie znalazł już ani razu. A warto przypomnieć, że mówimy o piłkarzu, który w barwach Realu Madryt zdobył ponad 100 bramek i był autorem historycznych trafień w finałach Ligi Mistrzów w 2014 i 2018 roku czy Copa del Rey w 2014 roku. Tym bardziej dziwi fakt, że spośród pięciu największych europejskich lig w obecnym sezonie więcej bramek od Bale'a ma aż... 463 zawodników.
W tym zestawieniu znaleźć można piłkarzy każdego typu – od najlepszych snajperów, przez pomocników i obrońców, po niesamowicie wręcz zawodzących napastników. Tym ostatnim jest bez wątpienia atakujący Atlético Madryt, Diego Costa, który w 14 spotkaniach ligowych zdobył tylko trzy bramki – mimo wszystko to i tak więcej od Bale'a. Z drugiej strony liderem tej klasyfikacji jest Robert Lewandowski, który zdobył 30 bramek w 28 meczach Bundesligi.
Ograniczając powyższe liczby tylko do ligi hiszpańskiej, lepsze statystyki od Bale'a ma w sumie 82 zawodników. W samym Realu Madryt więcej niż dwa ligowe trafienia mają na koncie Karim Benzema, Sergio Ramos, Toni Kroos, Casemiro i Luka Modrić. Podsumowując, liczby Walijczyka są niegodne jego jakości, statusu w drużynie, a przede wszystkim jego zarobków. Real Madryt to klub, który powinien wymagać od swoich gwiazd dużo więcej. A Bale taką gwiazdą jest. A przynajmniej był.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze