11 finałów Karima i Thibaut

Zwłaszcza dla Francuza zadanie będzie jednak skomplikowane. Napastnik zdobył jak dotąd 14 bramek, czyli o pięć mniej niż Messi. Do nadrobienia dystansu pozostało 11 meczów, a Argentyńczyk także nie zwykł zawodzić. Tym razem Karim będzie jednak mógł wreszcie liczyć na bardziej regularne wsparcie Hazarda oraz Asensio. Nie wolno także zapominać o Bale'u, zdolnym zarówno do najlepszego, jak i najgorszego.

Courtois z kolei wpuścił na razie dwa razy mniej bramek niż podczas swojego pierwszego, dość nieregularnego, sezonu w barwach Królewskich. Belg wyciągał piłkę z siatki 16 razy w 24 potyczkach, co daje mu średnią 0,67 straconego gola na mecz. Rok temu w 27 meczach dawał się pokonać aż 36 razy. Głównym konkurentem 28-latka w wyścigu po Trofeo Zamora będzie Jan Oblak. Słoweniec z 21 golami straconymi w 27 starciach może pochwalić się średnią wynoszącą 0,78.

Na razie Courtois musi wystąpić jednak jeszcze co najmniej cztery razy, by być klasyfikowanym w rankingu. Byłoby to jego trzecie tego typu wyróżnienie, dwukrotnie udawało mu się zostawać najlepszym bramkarzem ligi jeszcze w czasach gry dla Atlético. Dla Realu triumf Thibaut byłby niewątpliwie czymś ważnym. W ostatniej dekadzie żaden bramkarz nie zdołał sięgnąć po nagrodę. Jako ostatni dokonał tego Iker Casillas. W sezonie 2007/08 Hiszpan wpuścił 32 gole w 36 kolejkach.

Drużyna Zidane'a traci najmniej goli z całej ligowej stawki. Wobec impotencji w ofensywie francuski szkoleniowiec w swoim pierwszym pełnym sezonie po powrocie postawił więc na większą solidność w tyłach. Courtois niewątpliwie na tym skorzystał. Belg sam także osiągnął jednak lepszą dyspozycję niż przed rokiem. Bije od niego pewność, która pozwala zespołowi czuć się bezpieczniej. To już najwyższy czas, by odebrać Trofeo Zamora komuś, kto sięgał po nie przez cztery lata z rzędu, Janowi Oblakowi.