Rotacje, rotacje i jeszcze raz rotacje
Zidane od 2016 nie zmęczył się powtarzaniem, że wszyscy piłkarze w kadrze są dla niego ważni. Jego filozofia daleko posuniętych rotacji punkt kulminacyjny osiągnęła w sezonie 2016/17, gdy zespół zwyciężył w lidze i Champions League.
„Dziś ty grasz w pierwszym” (fot. Getty Images)
W tym sezonie Francuz również rotował w ważnych meczach jak ten z Realem Sociedad. I choć formuła nie przyniosła sukcesu, szkoleniowiec niczego nie żałuje. Nawet porażki nie były w stanie zmienić jego sposobu myślenia. Powrót do gry w przyszłym miesiącu jedynie zaś spotęguje w nim poczucie słuszności takiego podejścia. Przez półtora miesiąca każda drużyna będzie bowiem grała po dwa ligowe mecze w tygodniu. Zidane docelowo chce grać co trzy dni dwiema różnymi jedenastkami. Nie powinno więc nikogo dziwić, gdy w składzie dojdzie nagle do ośmiu czy dziewięciu zmian. O ile wcześniej każdy był ważny, o tyle teraz jest jeszcze ważniejszy.
Na korzyść wielu piłkarzy, jak Brahim, Mariano czy Militão działać będzie fakt, że w trakcie spotkania skorzystać będzie można z pięciu zmian. Również odstawieni zawodnicy z lepszymi papierami, jak Bale i James będą mogli liczyć na większą liczbę szans. Problemem pozostaje jednak wciąż to, kim zastąpić Casemiro. Brazylijczyk jest jedynym graczem, który w zasadzie nie ma klasowego zmiennika. Na pozostałych pozycjach Zidane ma jednak alternatywy.
Mimo problemów ze skutecznością szkoleniowiec nawet w ataku może rozpisać sobie kilka wariantów. Choć z gry wypadli Jović (prawdopodobnie do końca sezonu) i Mariano (wkrótce powinien wrócić do treningów), z przodu wciąż pozostają Benzema, Hazard, Vinícius, Bale, Lucas, Rodrygo, Asensio i Brahim. Mowa o ośmiu graczach światowej klasy, którzy mogą wskoczyć do podstawowego składu w każdej chwili. Niewiele drużyn może pochwalić się podobnym arsenałem ofensywnym. Drużynie brakuje killera, ale mało kto ma z przodu tak kreatywnych zawodników. W porównaniu z Barceloną różnica jest olbrzymia.
W środku pola Casemiro, Kroos, Modrić, Valverde, Isco i James również oferują trenerowi wiele wariantów, choć o wiele bardziej w konstrukcji niż destrukcji. Zidane typowo do czyszczenia ma w zasadzie tylko Casemiro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze