Clattenburg: W finale w 2016 roku Real strzelił gola ze spalonego

– Wszyscy ciągle pytają o sytuację z finału Ligi Mistrzów z 2016 roku, kiedy wykonywałem te ruchy językiem, kiedy on [Pepe – dop. red.] turlał się po murawie, udawał. Pomyślałem w głowie: „Jak taki wielki chłop może być taki delikatny?”. 

– Zrobił tak dwa razy w czasie meczu, starając się wymusić wyrzucenie piłkarza Atlético Madryt. Inny sędzia mógłby się na to nabrać, ale ja odrobiłem swoją pracę domową i, o ile starasz się nie oceniać przedwcześnie, to doskonale wiedziałem, jaka jest jego mentalność i potrzebowałem tej wiedzy, by sobie z nim poradzić. To kolejny piłkarz, któremu po prostu nie możesz ufać. Mecz mógł być łatwy i przyjemny, ale nagle on robił coś cwanego. 

– W tym finale Real Madryt wyszedł na prowadzenie 1:0 w pierwszej połowie, jednak gol padł po delikatnym spalonym. Zdaliśmy sobie z tego sprawę w przerwie. To była trudna sytuacja i mój asystent popełnił błąd. 

– Na początku drugiej połowy dałem Atlético karnego, kiedy Pepe sfaulował Fernando Torresa. Pepe był wściekły i powiedział mi perfekcyjnym angielskim: „Nigdy karny, Mark”. Odpowiedziałem mu: „Wasz pierwszy gol nie powinien zostać uznany”. To go uciszyło. Ludzie mogą myśleć, że to brzmi dziwnie, ponieważ dwie złe decyzje nie naprawią błędu. Sędziowie tak nie myślą, ale zawodnicy już tak. Wiedziałem, że jak mu to powiem, to dzięki temu on bardziej zaakceptuje tę sytuację. 

– On lubi prowokować innych i sędziowanie mu nie jest przyjemne, musisz ciągle mieć się na baczności.