Nowi właściciele Newcastle ruszą po Bale'a?
Nowi właściciele Newcastle United formalnie mają przejąć klub w tym tygodniu. Ich głównym celem transferowym może zostać Gareth Bale.
Fot. Getty Images
Mike Ashley czeka już tylko na zielone światło od Premier League w sprawie sprzedania Newcastle United za 300 milionów funtów Publicznemu Funduszowi Inwestycyjnemu z Arabii Saudyjskiej. Nowi właściciele już tworzą plany przebudowy drużyny, na czele których znajdować ma się Gareth Bale.
MARCA podaje, że Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud, książę koronny Arabii Saudyjskiej i przewodniczący Funduszu, jako jeden z głównych priorytetów transferowych wytypował atakującego Realu Madryt, a na stanowisko trenera zamierza sprowadzić Mauricio Pochettino, który w przeszłości pozytywnie wypowiadał się na temat potencjalnej współpracy z Walijczykiem.
Dziennik zauważa, że w tym roku sytuacja Bale'a zmieniła się pod jednym ważnym względem: do czerwca 2019 roku obowiązywała klauzula, którą zapisano przy pozyskaniu gracza w 2013 roku i która pozwalała Tottenhamowi na prawo pierwokupu zawodnika w przypadku negocjowania jego transferu do innej ekipy z Premier League. Dzisiaj Królewscy nie będą musieli informować Kogutów o potencjalnej ofercie Newcastle.
Real Madryt na pewno chętnie usiadłby z Anglikami do negocjacji. Największym problemem będzie przekonanie do przeprowadzki samego zawodnika, którego kontrakt obowiązuje do 2022 roku. Gazeta stwierdza, że podstawą musiałoby być przynajmniej wyrównanie jego obecnych zarobków w Realu i przypomina, że rok temu zawodnik odmawiał odejścia, dopóki klub z Chin nie zaoferował mu 25 milionów euro netto rocznie. Spekuluje się, że nowi włodarze Newcastle są przygotowani na pozyskanie i opłacenie pensji przynajmniej trzech gwiazd.
Za ile w tym momencie mógłby zostać sprzedany Bale? Trudno spodziewać się astronomicznej kwoty, nawet przy 8 miliardach prywatnego majątku księcia Arabii Saudyjskiej i 300 miliardach euro, na jakie wycenia się aktywa i środki Funduszu. Latem negocjacje w sprawie transferu atakującego do Chin zostały zerwane, bo Los Blancos nie zamierzali puścić zawodnika za darmo. MARCA stwierdza, że teraz porozumienie mogłoby zostać zamknięte nawet na poziomie 20 milionów euro.
Co z MLS, o której ostatnio wspomniał w pozytywnym kontekście sam piłkarz? Po pierwsze, któryś klub musi wykazać zainteresowanie kończącym w lipcu 31 lat zawodnikiem. Wielu może marzy o Walijczyku, ale dosłownie żadnej organizacji nie stać na zaspokojenie jego potrzeb finansowych, nawet Interu Miami Beckhama, który ma jeszcze wolne miejsca w kadrze bez limitu płacowego. Sam Bale patrzył na Stany Zjednoczone bardziej w kontekście wyjazdu tam po wypełnieniu kontraktu w Madrycie. Dlatego na ten moment to Newcastle pozostaje jedyną realną opcją na jego odejście w tym roku. „Wydaje się, że przy dobrej ofercie pod względem pensji Bale'owi trudno będzie się oprzeć takiej propozycji”, kończy gazeta.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze