Real Madryt bez zmarszczek
Klub swoimi działaniami w najbliższym letnim okienku transferowym chce doprowadzić do tego, aby mieć do dyspozycji najmłodszą drużynę w La Lidze ze średnią wieku na poziomie 25,7. Pod tym względem wśród największych klubów Europy przed Realem Madryt byłby tylko Bayern Monachium ze średnią 25,2.
Fot. Getty Images
W obecnych czasach ciężko jest przewidzicieć, jaka będzie przyszłość europejskiego futbolu, ale Real Madryt jeszcze przed nastaniem światowego kryzysu zapewnił sobie solidne fundamenty w postaci młodych piłkarzy. Już obecny sezon pod względem średniej wieku wyglądał na Santiago Bernabéu bardzo dobrze, a teraz ma być jeszcze lepiej. Biorąc pod uwagę nazwiska, jakie tego lata mogą zasilić ekipę Królewskich, niewykluczone, że średnia wieku w pierwszym zespole Realu Madryt spadłaby z 26,9 do zaledwie 25,7.
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że w tym momencie bazujemy głównie na przypuszczeniach, ale jeśli scenariusz dalszego odmładzania drużyny Zinédine'a Zidane'a spełni się w 100%, to pod względem średniej wieku Królewscy przegoniliby obecnych liderów La Ligi – Real Sociedad (średnia 25,9) i Celtę Vigo (26,4). Ponadto Real Madryt mógłby liczyć na średnią wieku aż o dwa i pół roku niższą od tej obecnej Barcelony (27,9) i aż o pięć lat niższą od Eibaru – najwięksi wetarani w La Lidze mają średnią 30 lat.
Aby jednak powyższe się spełniło, dyrekcja Królewskich będzie musiała wykonać wszystkie zaplanowane ruchy dotyczące zarówno transferów i powrotów z wypożyczeń, jak i sprzedaży. I tak na przykład Achraf Hakimi (21 lat) przyszedłby w miejsce Álvaro Odriozoli (24), a Martin Ødegaard (21) w miejsce Jamesa Rodrígueza (w lipcu skończy 29 lat). Do odmłodzenia powinno dojść również wśród bramkarzy – wróciłby Andrij Łunin (21) i tym samym zakończyłoby się wypożyczenie Alphonse'a Areoli (27). Jednak ten największy przeskok mógłby mieć miejsce w przypadku odejścia Garetha Bale'a (w lipcu skończy 31 lat) i transferu Eduardo Camavingi (17).
I to wszystko mając już w składzie takich młodzików jak Éder Militão (21) i Luka Jović (21). Real Madryt chce więcej i konsekwentnie kontynuuje plan, który nakreślił już kilka lat temu. Wystarczy wspomnieć, że ostatnie trzynaście transferów w wykonaniu Królewskich to zawodnicy o średniej wieku 21,4. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat tylko Eden Hazard przychodził jako piłkarz, którzy był ponad symboliczną granicą 25 lat. Z kolei Vinícius Júnior, Rodrygo i Reinier byli tak naprawdę „zaklepani” przez Real Madryt jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia. Teraz podobna taktyka ma zostać zastosowana w przypadku Camavingi.
Na czele Europy
Zakładając, że wszystko pójdzie po myśli działaczy Królewskich, to ekipa ze stolicy Hiszpanii mogłaby liczyć na jeden z najmłodszych składów spośród wszystkich największych klubów Europy. Średnia wieku 25,7 zdecydowanie wyprzedzałaby średnią takich zespołów jak PSG (26,1), Liverpool (27,7), Manchester City (27,8) czy wyżej wspomniana Barcelona (27,9). Lepsi pod tym względem pozostawaliby tylko gracze Bayernu Monachium – średnia 25,2. Ten największy kontrast byłby jednak w porównaniu z Juventusem, w którym średnia wieku osiąga w tym momencie 29,7.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze