Real Madryt w okienku transferowym będzie graczem i krupierem
Świat piłki podejdzie do okienka transferowego, niezależnie od jego terminu, z dużymi wątpliwościami. Królewscy będą rozdawać w tym roku karty, bo mają gotówkę i wielu graczy do zaoferowania.
Fot. Getty Images
MARCA stwierdza wprost: nikt nie ma lepszych kart i środków na rynku niż Real Madryt, który będzie w najbliższym okienku graczem i krupierem. Królewscy będą aktywatorem sytuacji i podejdą w najlepszych warunkach do pozyskiwania graczy.
Wszystko z dwóch powodów: finansowego i osobowego. Często przed zbliżającym się latem opisywano, że liczba graczy wypożyczonych przez Real to problem, ale w obecnej sytuacji spowodowanej pandemią wydaje się, że będzie to przewaga, bo wielu zapowiada, że rynek z operacji gotówkowych przejdzie na wypożyczenia i wymiany.
Pod tym względem Real Madryt na sezon 2020/21 będzie mieć na kontraktach 36 graczy. Jeśli uznamy, że Real pozyska na przykład 4 zawodników, to w sumie klub będzie musiał sprzedać, wymienić lub wypożyczyć 15 piłkarzy. Co więcej, praktycznie wszyscy z nich reprezentują poziom, który kwalifikuje ich do gry w najlepszych ligach.
Na liście potencjalnych zawodników są nazwiska z pierwszej drużyny jak James, Bale, Brahim czy Mariano, a także wypożyczeni jak Achraf, Ceballos, Reguilón, Óscar, Vallejo, Mayoral czy Kubo. Poza rozważaniami na ten moment znajduje się Ødegaard, który po sezonie automatycznie pozostanie zawodnikiem Sociedadu. Już dzisiaj największe kluby w Europie spoglądają na Achrafa, Reguilóna i Ceballosa, a Real Madryt ma niepowtarzalną szansę na wykorzystanie sytuacji. Poza tym trzeba spojrzeć na takie przypadki jak chęć wypożyczenia Reiniera czy rozwikłanie przyszłości Marcelo, który cały czas ma ważną ofertę z Juventusu.
Królewscy muszą wypracować odpowiednie strategie i myśleć także w kategoriach operacji pośrednich. MARCA podaje jasny przykład: oddam tego zawodnika temu klubowi, bo ten wtedy będzie gotowy sprzedać swojego gracza trzeciej ekipie, a ta będzie mogła przystąpić do rozmów z Realem. Chociaż wartości zawodników spadną, także tych oddawanych, to bez wątpienia odpowiednie działania mogą przynieść Los Blancos ogromne korzyści.
Do całej tej sytuacji dochodzi dobra kondycja finansowa klubu, który ma wystarczające środki, by podejść do operacji z dużymi kosztami oraz zdrową drabinkę płacową, przez co budżet klubu nie będzie tak mocno obciążony przy zmniejszonych przychodach. Według wielu ekspertów, gracze kosztujący kilka miesięcy temu ponad 100 milionów euro, teraz będą do pozyskania za nawet 50 milionów euro. Wisienką tych działań ma być pozyskanie za rok Kyliana Mbappé, ale nie można wykluczyć, że przy zawieszeniu Ligue 1 i możliwościach finansowych klub ruszy po Francuza już teraz.
Oczywiście wiele zmienić może sposób, w jaki obecna ekipa zakończy sezon. Real Madryt wejdzie na rynek w inny sposób jako mistrz, a w inny bez żadnego trofeum. Królewscy jednak wiedzą, że bez względu na wynik sportowy to świetna okazja i trzeba ją wykorzystać. Większość „graczy” będzie patrzeć na Madryt i pierwszy ruch Realu, bo to on ma wszystko, by w pełni skontrolować rynek transferowy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze