Tebas: Mamy czas, nie trzeba się śpieszyć

– Należy być wdzięcznym, że premier wypełnia etapy, które wyznaczył sobie rząd. To ważny dzień, bo zaczęliśmy go od złej wiadomości z Francji. Premier dokładnie opisał fazy łagodzenia obostrzeń i wziął pod uwagę profesjonalny futbol, za co trzeba podziękować, bo musimy razem aktywować ekonomię tego kraju.

– Moim zdaniem Francuzi zawiesili rozgrywki przedwcześnie. Jeśli poważne sektory gospodarki nie mogą wznowić swojej aktywności nawet przy wielkiej kontroli, to mogą zaginąć. To dotyczy także profesjonalnego futbolu. Do 27 maja mamy przedstawić swoje plany UEFA, a rozgrywki można wznawiać aż do końca czerwca. Dlatego uważam, że Francuzi się pośpieszyli.

– Oczekuję, że będziemy mogli wznowić rozgrywki w czerwcu. Mamy czas, nie trzeba się śpieszyć. Mamy czas do 28 czerwca, by ruszyć. Wszyscy chcą już wznowić treningi i gdy wszyscy je rozpoczną, wypracujemy datę startu rozgrywek. Widzę jednak szansę na dokończenie rozgrywek, a to jest najważniejsze.

– W innych krajach drużyny już trenują i to jest wzór do naśladowania. W Hiszpanii futbol to ważny silnik ekonomiczny, od którego potrzebujemy ponownego startu jak w wielu innych przypadkach. Pracujemy dalej nad jak najszybszym wznowieniem naszej aktywności w odpowiedzialny sposób i przy wypełnieniu zaleceń sanitarnych.

– Nie rozumiem, dlaczego większym zagrożeniem miałoby być granie na zamkniętym stadionie przy wszystkich środkach bezpieczeństwach niż praca przy linii produkcyjnej czy na statku na pełnym morzu.