Reguilón: Po sezonie wracam do Madrytu i zobaczymy
Sergio Reguilón, defensor Realu Madryt przebywający na wypożyczeniu w Sevilli, udzielił wywiadu dziennikowi ABC, w którym mówił między innymi o swojej przyszłości. Przedstawiamy wypowiedzi Hiszpana.
Fot. Getty Images
Twoje wypożyczenie kończy się 30 czerwca. Chyba nie będzie problemu, by grać dla Sevilli po tym terminie, co?
Powiedziałem to, kiedy to wszystko się zaczęło. Jeśli rozpocząłem sezon w Sevilli, to chciałbym zakończyć sezon w Sevilli. Czy to będzie 10 lipca, 10 sierpnia czy kiedy to się zakończy. To prawda, że kontrakt wygasa 30 czerwca, ale jestem przekonany, że dojdzie do porozumienia i nie będzie żadnego problemu. Każdy piłkarz jest inny i ma inną sytuację, ale z mojej strony zrobię wszystko, by zakończyć sezon w Sevilli. Tak czy inaczej, jestem spokojny. Wszystkie drużyny mają wypożyczonych i wszyscy muszą dojść do porozumienia. Nie będzie dziwnych rzeczy. Jasne, są inni zawodnicy z bardziej wyjątkową sytuacją, którym kończy się kontrakt i już podpisali z innym klubem... Ja chcę zakończyć sezon w Sevilli, wygrać Ligę Europy, awansować do Ligi Mistrzów i osiągnąć co tylko się da.
Są jakieś nowości dotyczące twojej przyszłości? Proponowali ci pozostanie w Sevilli?
Nie wyciągniesz ze mnie zbyt wiele na ten temat. Wiem, co sądzi Monchi, który bardzo mnie lubi. Ja też kocham swoich kolegów, ludzi, Sevillę i miasto. Ale kiedy zakończy się sezon, to muszę wrócić do Madrytu i zobaczymy, jak to się ułoży. Do tego momentu będę myślał tylko o dobrym zakończeniu sezonu, graniu jak najlepiej dla Sevilli, a później będzie, jak chce Bóg. Jeśli chodzi o pracę, chęci i wysiłek, to dam z siebie wszystko. Nie chodzi już tylko o Monchiego czy Lopeteguiego, ale wszyscy pracownicy klubu okazali mi pełną sympatię od pierwszego dnia. Moi koledzy, z którymi spędzam każdy dzień, bardzo ułatwili mi życie. Ludzie na ulicy mnie pozdrawiają i wspierają... „Jesteś crackiem!”, krzyczą. Przez cały czas w Sewilli odczuwałem olbrzymią sympatię w stosunku do mnie.
Mówimy o sympatii do Sevilli. Rozumiem, że z Realem jest tak samo?
No jasne, człowieku! Jak mam nie kochać Realu Madryt? Przez całe życie będę mu wdzięczny, zarówno za ukształtowanie mnie, kiedy dołączyłem w wieku 7 lat, jak i za wszystkie wartości, które mi dał oraz rozumienie futbolu. To oczywiste.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze