Advertisement
Menu
/ as.com

Terapeutyczna kwarantanna Reiniera

Poprzedni rok był dla Reiniera wyjątkowo wyczerpujący. Nie mógł liczyć na wakacje, więc zmęczenie się kumulowało. Przerwa w rozgrywkach pozwoli mu w końcu złapać oddech.

Foto: Terapeutyczna kwarantanna Reiniera
Fot. własne

Przerwa w rozgrywkach jest w pewnym sensie butlą z tlenem dla Reiniera. Ostatni transfer Realu Madryt wykorzystuje ten czas, żeby nauczyć się hiszpańskiego i naładować baterię, na co nie mógł sobie pozwolić przy napiętym terminarzu. Przenosiny z futbolu południowoamerykańskiego do europejskiego pozbawiły młodego zawodnika wakacji. W Brazylii kalendarz rozgrywek wygląda inaczej niż w Hiszpanii. Tam pretemporada przypada na styczeń, a gra się przez cały rok kalendarzowy. Dobra gra we Flamengo i awans do pierwszej drużyny tego zespołu sprawiły, że sezon Reiniera przedłużył się do końca 2019 roku, kiedy jego zespół walczył na klubowych mistrzostwach świata.

To właśnie podczas tego turnieju, w hotelu podczas zgrupowania drużyny Flamengo, doszło do spotkania agenta Reiniera i rodziny zawodnika, żeby wszystkich poinformować o poważnym zainteresowaniu ze strony Królewskich. Od ostatniego meczu w lidze brazylijskiej (8 grudnia z Santosem) do półfinałów klubowych mistrzostw świata w Katarze (17 grudnia) nie było czasu na odpoczynek. Tak samo jak od przegranego 0:1 finału z Liverpoolem (21 grudnia) do zgrupowania reprezentacji na turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich.

Cel: treningi z pierwszym zespołem
Po zakończeniu sezonu z klubem i lotach międzykontynentalnych, Reinier 3 stycznia pojawił się w Teresópolis, żeby rozpocząć przygotowania do turnieju, na którym Brazylia wywalczyła przepustkę do Igrzysk Olimpijskich. André Jardine i jego sztab trenerski poświęcili pomocnikowi sporo uwagi, ponieważ był on najmłodszym graczem w kadrze i trzeba było go ochronić od przemęczenia fizycznego i psychicznego. Szczególnie że w trakcie dogrywano jeszcze szczegóły transferu do Realu Madryt.

Przed podróżą do Kolumbii i przed oficjalnym potwierdzeniem transferu, dzień po ukończeniu 18 lat, pojawiło się pierwsze ostrzeżenie związane z przemęczeniem. Problemy mięśniowe na szczęście okazały się niegroźne. Po rozegraniu dobrego turnieju Reinier wrócił do Rio de Janeiro, po czym poleciał do Madrytu, by rozpocząć nową przygodę. Kolejny raz bez odpoczynku.

Teraz Brazylijczyk przestrzega planu treningowego przygotowanego przez klub, ale jednocześnie może w końcu złapać oddech. Zyskał do tego idealne warunki, by uczyć się hiszpańskiego. Pomocnik chce dać mięśniom okazje do regeneracji po trudach poprzedniego roku, przyzwyczaić się do nowej sytuacji i zyskać możliwość porozumiewania się w nowym języku. Jego celem pozostaje dołączenie do treningów z pierwszym zespołem. Później trzeba będzie podjąć decyzję co do przyszłości. Opcje właściwie są dwie. Może zostać w Castilli, okazyjnie wskakując do pierwszego zespołu, lub może odejść na wypożyczenie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!