Camavinga ma skończyć z „Casemirodependencią”
W ostatnich tygodniach działania Realu Madryt w kierunku osiągnięcia porozumienia z Rennes i Camavingą zdecydowanie przyspieszyły. Francuz ma być idealnym lekarstwem na uzależnienie wyników i gry Królewskich od obecności Casemiro, który od odejścia Marcosa Llorente nie ma naturalnego zmiennika.
Fot. Getty Images
Ostatnie lato pozwoliło Realowi Madryt dokonać wzmocnień w wielu formacjach, a ponadto dokonać galaktycznego transferu w osobie Edena Hazarda. Odeszło jednak kilku innych piłkarzy i szczególnie osłabiona po odejściu Marcosa Llorente została pozycja defensywnego pomocnika, gdzie jedyną opcją jest Casemiro. Jest to o tyle ryzykowne, że właśnie Brazylijczyk jest kluczowy w układance Zidane'a, będąc elementem zapewniającym równowagę między ofensywą i defensywą, a często także występuje jako ostatnia instancja w obronie, gdy do ataku zapędzą się Ramos czy Marcelo. Przez ostatnie miesiące jednak bez przerwy drżeliśmy o zdrowie pomocnika.
Zidane'owi nie pozostało nic innego, jak wykorzystywać Brazylijczyka do granic możliwości z ciągłą świadomością, że nie ma dla niego naturalnego zmiennika. Piłkarz z numerem czternastym wchodził na kolejny poziom, ze statusu intocable to kogoś absolutnie niezastąpionego. Im dalej w sezon, tym mniej możliwości na złapanie oddechu miał Casemiro, który wobec braku jakiegokolwiek pola manewru Zidane'a musiał grać ciągle. Wychodził w pierwszym składzie w 21 kolejnych meczach, 15 w lidze i 6 w Lidze Mistrzów, aż w końcu odpoczął 15 grudnia przeciwko Valencii.
Do tego czasu odpuścił jedynie 30 minut przeciwko Levante i 30 minut przeciwko Galatasarayowi. W tym samym czasie miały przecież miejsce zgrupowania kadr i Tite również nie dał odpocząć Brazylijczykowi, nawet w meczach towarzyskich. Do obecnej przerwy spowodowanej koronawirusem Casemiro rozegrał 35 meczów z 39 możliwych, zbierając na koncie aż 3120 minut, co stawia go w hierarchii nad innymi zawodnikami, których status również nie podlega wątpliwości, czyli Courtois, Ramosem czy Carvajalem. Potencjalny transfer Camavingi ma być krokiem w stronę zmniejszenia Casemirodependencii, która w bieżącym sezonie wykształciła się w Realu Madryt. Kroki Królewskich w stronę Francuza w ostatnich tygodniach wyraźnie przyspieszyły i na ten moment wydaje się to idealnym rozwiązaniem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze