Obustronny problem
Kryzys spowodowany koronawirusem zatrzymał futbol, ale nie zatrzymał działań Realu Madryt. Piłkarze pracują w swoich domach zgodnie z zaleceniami Duponta, a Zidane pozostaje w ciągłym kontakcie ze swoim sztabem i zawodnikami. Powoli zaczyna się już także obmyślanie planów na kolejny sezon.
Fot. Getty Images
Część z nich zależała od tego, jak potoczą się losy zespołu w lidze i Lidze Mistrzów, jednak pandemia przyczyniła się do przyspieszenia całego procesu. Klub musi się zastanowić, co zrobić z Bale'em, jak rozwiązać problem ze zdobywaniem bramek oraz rozwiać wątpliwości dotyczące boków obrony. Ostatnia z wymienionych kwestii również stanowi bowiem poważny temat do rozmów między działaczami. Zanosi się na to, że w przyszłym sezonie Królewscy mieć będą w kadrze dwóch pewniaków (Carvajal i Mendy) oraz czterech graczy walczących o dwa miejsca w kadrze (Achraf, Odriozola, Marcelo i Reguilón).
Pozycja Carvajala jest nie do podważenia. Nie wiadomo jednak, kto będzie jego ewentualnym rywalem. Od stycznia na prawej obronie okazjonalnie występował Militão, ale jego postawa pozostawiała wiele do życzenia. Królewscy zimą wypożyczyli Odriozolę, a Achraf od półtora roku zbiera szlify w Dortmundzie. Jeśli chodzi o Marokańczyka, w klubie uważa się, że jest on już przygotowany do tego, by ponownie stawić się w Madrycie. Wypożyczenie zawodnika do Borussii okazało się strzałem w dziesiątkę. Działacze chcieliby powrotu Hakimiego, jednak na horyzoncie pojawia się jeszcze jeden dość oczywisty problem. Priorytetem 21-latka jest regularna gra. Po zakończeniu sezonu dygnitarze usiądą z piłkarzem do rozmów, by podjąć najodpowiedniejszą decyzję. Warto też przypomnieć, że kontrakt Achrafa obowiązuje jedynie do końca czerwca 2021 roku. Zidane ufa graczowi, ale ten i tak musiałby udowodnić trenerowi, że nawet pomimo obecności w zespole Carvajala, jest w stanie pełnić w drużynie ważną rolę. Na jego korzyść działa z pewnością również wszechstronność. Hakimi może bowiem występować na obu bokach bloku defensywnego, a także jako skrzydłowy.
Trudniej o pozostanie będzie miał Odriozola. Zidane dał w zimowym okienku do zrozumienia, że po Baska mogą zgłaszać się inne kluby, choć zawodnik przychodził z inicjatywy działaczy za 35 milionów euro. Przez półtora roku Álvaro zaliczył 27 meczów, w trakcie których nie zdążył przekonać francuskiego szkoleniowca oraz jego poprzedników. W tym sezonie na murawie pojawił się zaledwie pięć razy, a jego przyszłość przekreśliła porażka na Majorce. W Niemczech sytuacja nie uległa poprawie. Prawy obrońca zasłynął w zasadzie tylko z tego, że nieumyślnie spowodował kontuzję Perisicia. Hans-Dieter Flick zupełnie nie liczy na Hiszpana, w dziesięciu meczach na murawie spędził tylko 70 minut, z czego 63 pod nieobecność Süle y Javiego Martíneza. Cel wydaje się zatem jasny: znaleźć Odriozoli nowy klub.
Po drugiej stronie również pojawiają się znaki zapytania. Pewniakiem do gry w najważniejszych meczach jest Ferland Mendy. Były piłkarz Lyonu zyskał sobie zaufanie Zidane'a oraz szacunek kibiców. 24-latek w zamyśle miał być zmiennikiem Marcelo, którego szkoleniowiec chciał za wszelką cenę odzyskać dla zespołu. Czas zweryfikował jednak zamiary Francuza. Mendy wywalczył sobie miejsce w składzie na najistotniejsze potyczki dzięki sumienności i jakości w obronie.
Naturalnie pojawia się więc pytanie, co dalej z Marcelo. Po kolejnych kilku słabych miesiącach i paru przerwach spowodowanych urazami przyszłość Brazylijczyka stanowi zagadkę. Sam zawodnik wiele razy powtarzał, że jego celem jest zakończenie kariery w Realu Madryt. Tak czy inaczej, lewy obrońca nie chce też stanowić ciężaru. Zdaniem dziennikarzy Asa po sezonie dojdzie do spotkania włodarzy z Marcelo celem ustalenia jego nowej roli w projekcie. Jeśli 31-latek pozostanie w Madrycie, drzwi przed Reguilónem zostaną zatrzaśnięte. Hiszpan bardzo dobrze radzi sobie w tym sezonie w barwach Sevilli i nie wyklucza opcji pozostania w stolicy Andaluzji na jeszcze jeden sezon. Real wciąż pokłada w nim spore nadzieje i dlatego też transfer definitywny na razie nie wchodzi w grę. Wszystko jednak zależy, jak już zostało wspomniane, od dalszych losów Marcelo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze