Achraf: Nie miałem żadnego telefonu z Realu
Achraf Hakimi udzielił telewywiadu programowi telewizyjnemu Chiringuito. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Realu Madryt wypożyczonego do Borussii Dortmund do końca sezonu.
Fot. Getty Images
– W Niemczech też trzeba zostać w domu. Możesz wyjść tylko na zakupy lub w ważnych celach. Pozostaję spokojny, spędzając czas z rodziną, trenując i grając na PlayStation. Treningi? Mam telekonferencje z trenerem personalnym.
– Gram jako skrzydłowy? Zmieniliśmy trochę system i teraz gramy 5 w obronie, a ja na boku mam więcej swobody w atakowaniu. Czasami widzę, że gram bardziej jako skrzydłowy, więc próbuję pomagać drużynie także asystami i golami. Jestem zadowolony ze swojego sezonu.
– Znaczenie odejścia wychowanka na wypożyczenie? Na początku jest to trudne, bo musisz opuścić dom i ekipę, która cię wychowała. Wiesz jednak, że musisz odejść, by móc się rozwinąć i by może któregoś dnia wrócić. Dla mnie to było trudne, bo to był mój pierwszy taki wyjazd w karierze i dzięki Bogu dokonałem dobrego wyboru. Uważam jednak, że jeśli możesz podjąć taką decyzję, by móc grać więcej gdzieś indziej, to jest ona dobra. Możesz wtedy wrócić z większym doświadczeniem i będąc sporo lepszym zawodnikiem.
– Jeśli wrócę, to chcę grać w pierwszym składzie? Oczywiście, chciałbym dalej grać. Mam też 21 lat i chciałbym dalej cieszyć się futbolem, szczególnie graniem, bieganiem i strzelaniem goli. Jeśli będzie taka szansa, wolę dalej grać i zbierać minuty. Jeśli będzie to możliwe w Realu, świetnie, a jeśli nie, popatrzę na inne miejsce, bo chcę dalej triumfować i rozwijać się.
– Uniwersalność i gra na lewej flance? Uważam, że uniwersalny zawodnik to coś świetnego dla drużyny i trenera, bo można z niego korzystać na wielu pozycjach i dawać mu więcej szans. Czuję się uprzywilejowany, że mogę grać na obu bokach. Widzę, że dzięki temu mogę być jeszcze ważniejszy.
– Rodzice namawiają mnie na powrót do Madrytu [mieszkają na co dzień w stolicy Hiszpanii]? Rodzice chcą, żebym był szczęśliwy. Jeśli ja będę czuł się szczęśliwy i będę czuł się komfortowo, oni będą zawsze mnie wspierać.
– Zidane lub Real dzwonili, że po sezonie wracam do Realu? Na razie nie miałem żadnego telefonu ani kontaktu od mojego odejścia. Gratulowano mi jedynie nagród, jakie zdobywałem, ale nikt nie mówił, co wydarzy się w przyszłości. Na razie pozostaję spokojny. Mam umowę z Borussią do czerwca i skupiam się na tym, a to, co wydarzy się latem, zostawiam w rękach agenta. On zna się na tym bardziej i wtedy ocenimy razem, co jest dla mnie najlepsze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze