Hazard zrzuca z siebie presję
Mimo całej sytuacji spowodowanej pandemią koronawirusa, we wtorek do jednego z zawodników Królewskich dotarły dobre wieści. Eden Hazard nie będzie musiał kontynuować szaleńczego wyścigu z czasem, by zdążyć na Mistrzostwa Europy, gdzie liczył na niego cały kraj.
Fot. Getty Images
Po przełożeniu turnieju na 2021 rok z pleców Belga spadł olbrzymi ciężar. Teraz były gracz Chelsea może spokojnie, choć bez przestojów, skupić się na powrót do jak najlepszej formy. Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie wróci do gry, wiadomo jednak, że pierwszy mecz po powrocie zagra w barwach klubu, a nie reprezentacji.
Do chwili zawieszenia rozgrywek uważano za niemal pewne, że Hazard raczej dla Realu w tym sezonie już nie wystąpi. Dziś jednak, jeśli tylko pozwoli na to sytuacja epidemiologiczna, bardzo możliwe, że atakujący wesprze kolegów na ostatniej prostej sezonu, gdzie zespół pozostaje w walce o dwa trofea.
Męczarnie Edena rozpoczęły się 113 dni temu, gdy 26 listopada doznał kontuzji w starciu Ligi Mistrzów z PSG. Lekarze Królewskich zdecydowali się wówczas na konserwatywne metody leczenia, które nie pozwoliły Belgowi wrócić na boisko aż do 16 lutego. Sześć dni później w spotkaniu z Levante Hazardowi odnowił się ten sam uraz. Tym razem jednak piłkarz trafił już na operacyjny stół. Zabieg odbył się 5 marca w Dallas. Do pełni sprawności powrócić powinien szacunkowo w przeciągu dwóch miesięcy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze