Bale – letni problem numer jeden
Królewscy z wielu powodów muszą pozbyć się Walijczyka. Nie będzie to jednak łatwe zadanie, ale dla klubu będzie to najważniejszy temat tego lata.
Fot. Getty Images
Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa nie zatrzymał szaleństwa, jakie nieustannie trwa w biurach największych piłkarskich klubów świata. Nie zatrzymał również Realu Madryt, gdzie zarząd i dyrekcja sportowa pracuje zdalnie, ale cały czas przygotowuje się do kolejnego sezonu, analizując przy tym trwający sezon i nie wiedząc, co się wydarzy. Nie jest tak, że COVID-19 przyspieszył przygotowania do następnego sezonu, ponieważ zwykle na tym etapie rozpoczynały się już analizy tego, co ma wydarzyć się latem – pretemporada, sprzedaż i kupno nowych graczy.
Na razie w stolicy Hiszpanii nie zapadają jeszcze kluczowe decyzje, ale klub ma świadomość, że niebawem trzeba będzie rozwiązywać problem, który latem stanie się numerem jeden. Mowa o odejściu Garetha Bale'a, które na pewno nie będzie łatwe, ale jest to obecnie najważniejszy temat, z jakim niebawem będą zmagać się Królewscy.
Klub rozumie już, że cykl Walijczyka dobiegł końca. Po dwóch golach strzelonych w Kijowie piłkarz otrzymał dwie kolejne szanse. Pierwszą, gdy klub opuścił Zidane, a stery przejął Lopetegui, a później Solari, ale ten drugi musiał nawet zastępować go Viníciusem. A także drugą, gdy ubiegłego lata nie udało mu się odejść do Chin, a Zizou próbował go odzyskać. Jednak bez powodzenia. Bale odgrywa marginalną rolę, a jego wkład w grę jest już niemal zerowy. Od września nie strzelił żadnego gola w lidze, a łącznie uzbierał ich w tym sezonie tylko dwa, rozgrywając przy tym tylko dwa spotkania.
Liczby pokazują jasno, że Bale musi odejść, ale to nie jedyne powody, dla których dalsze trzymanie go w klubie nie ma sensu. Trzeba pamiętać też, że Walijczyk zarabia prawie 17 milionów euro netto rocznie, a pozostawienie gracza z taką pensją, który nie liczy się dla trenera, nie ma najmniejszego sensu. Od stycznia atakujący stanie się też zawodnikiem bez paszportu Unii Europejskiej, ponieważ wówczas dojdzie w końcu bo Brexitu na Wyspach Brytyjskich, a Królewscy mogą mieć tylko trzech takich piłkarzy. Los Blancos są zatem pewni, że Gareth musi odejść.
Problem polega jednak na tym, że Bale nie zamierza niczego ułatwiać. Jego agent wielokrotnie zapewniał, że Walijczyk wypełni kontrakt, który wygasa w 2022 roku. Nie jest jednak wykluczone, że Królewscy zgodzą się nawet na to, aby oddać go gdzieś za darmo, by w dalszym ciągu nie wypłacać mu wysokiej pensji. Inny kłopot jest zaś taki, że mało jest klubów, które byłby gotowe zaoferować mu choćby podobne pieniądze do tych, na jakie może liczyć w Madrycie. On sam nie pali się też do tego, żeby opuszczać Hiszpanię.
Powrót do Premier League? Gra w MLS? Królewscy mają bardzo mało możliwości, aby sprzedać latem Bale'a. Jednak ze względy na kwestie sportowe i ekonomiczne, Los Blancos nie mogą sobie pozwolić na dalsze trzymanie go w zespole.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze