Advertisement
Menu
/ marca.com

Od najdroższego obrońcy do incognito

Éder Militão przeżywa ostatnio dość trudny czas, ale dziś będzie mógł udowodnić kibicom, że ma papiery na wielkie granie. W starciu z Betisem wystąpi prawdopodobnie jako prawy obrońca i zastąpi na tej pozycji Daniego Carvajala.

Foto: Od najdroższego obrońcy do incognito
Fot. Getty Images

„Militão zagrał 25 meczów jako stoper i umacnia się na tej pozycji. Wolę go jako stopera. Jako boczny obrońca miałby problemy w ostatniej częsci boiska”, mówił o Brazylijczyku Tite, selekcjoner Canarinhos, który pozostaje jednym z największych wielbicieli talentu Édera. W ostatnich dwóch sezonach obrońca próbował swoich sił na obu pozycjach, o których mówił trener, ale do Realu Madryt przybył jako środkowy defensor. Królewscy zapłacili za niego Porto 50 milionów euro.

Los Blancos szukali podobnego rozwiązania co w przypadku Pepego. Militão przybył do Madrytu w wieku 21 lat, a jego transfer raczej nikogo szczególnie nie dziwił. W przypadku reprezentanta Portugalii, w 2007 roku, gdy pisano o 30 milionach euro, wiele osób łapało się za głowę. Pepe naznaczył jednak epokę w Realu Madryt. Stworzył wybitną parę stoperów z Sergio Ramosem, a wśród najważniejszych osiągnięć z klubem można wymienić trzy mistrzostwa Hiszpanii i trzy wygrane Ligi Mistrzów. Na razie madrycka kariera Militão nie zapowiada się tak dobrze. Ma na koncie zaledwie 12 meczów, w tym 10 w wyjściowej jedenastce.

Temat kwoty transferu wraca. Militão to najdroższy obrońca w 118-letniej historii Realu Madryt. Kosztował 50 milionów euro i przebił pod tym względem takich graczy jak Pepe, Fábio Coentrão, Danilo czy Álvaro Odriozola. Co więcej, to także siódmy obrońca pod względem kwoty transferu w historii piłki nożnej. Jak donosi AS, drożsi byli tylko Harry Maguire (87 milionów euro, z Leicester do Manchesteru United), Virgil van Dijk (85, z Southampton do Liverpoolu), Aymeric Lapote (70, z Athleticu do Manchesteru City), Benjamin Mendy (70, z Monaco do Manchesteru City), Kyle Walker (55, z Tottenhamu do Manchesteru City) i John Stones (55, z Evertonu do Manchesteru City). 

Po powrocie Pepego do Porto w ubiegłym sezonie Militão został przesunięty na prawą obronę. W ostatnim sezonie rozegrał tam 15 meczów. Aż trzy z nich można określić jako spotkania o najwyższą stawkę. Jako prawy defensor Brazylijczyk mierzył się w dwóch potyczkach z Romą oraz w jednej z Liverpoolem. Na boku grał też już w barwach Realu Madryt. W domowej potyczce przeciwko Espanyolowi czerwoną kartką ukarany został Ferland Mendy, a Éder zmienił Viníciusa i pełnił funkcję… lewego obrońcy. 

Dziś z Betisem zagrać nie mogą Nacho i Dani Carvajal. Odejście Odriozoli do Bayernu powoduje, że Zinédine Zidane został bez prawego obrońcy. Powrót Militão na tę pozycję jest nieunikniony. Będzie mógł zacząć przekonywać madridismo, że klub – tak jak w przypadku Pepego – nie pomylił się co do jego transferu. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!