Coraz więcej wskazuje na operację Hazarda

W nocnych programach radiowych i telewizyjnych zaktualizowano informacje na temat stanu Belga. W COPE przekazano, że w poniedziałek atakujący był w stanie samodzielnie przyjechać autem do Valdebebas i poddał się pierwszym zabiegom, w tym leczeniu specjalnymi falami.

W rozgłośni SER podano, że nad decyzją w tej sprawie poza zawodnikiem, sztabem medycznym i klubem debatować będą także doktor kadry Belgii oraz lekarz, który operował kostkę Hazarda w 2017 roku. James Calder zajął się także operacją kostki Garetha Bale'a w 2016 roku. To radio poinformowało również, że Belgowie nie naciskają na żadne z rozwiązań i wierzą, że zostanie wybrana najlepsza opcja, która pozwoli 29-latkowi zagrać na EURO. Selekcjoner Roberto Martínez będzie jednym z gości na meczu Realu z City i oczywiście planuje także spotkanie ze swoim kapitanem. Ten na dzisiaj nie myśli o EURO, a jedynie o powrocie do pełnej sprawności.

W radiu SER połączono się też z doktorem Pedro Luisem Ripollem, który prowadzi klinikę medyczną pod egidą FIFA. Hiszpan stwierdził, że nie uważa, iż popełniono błąd w grudniu, gdy nie zoperowano jego kostki, gdyż gdy istnieje duży procent szans na powodzenie leczenia zachowawczego, lekarz ma obowiązek podjąć mniej agresywne działania dla ciała, czyli nie wybierać interwencji chirurgicznej.

Ten lekarze dodał jednak, że przy kolejnym urazie w tej strefie jego zdaniem potrzebna jest już operacja oraz być może wymiana płytki, jaką wstawiono w kostce Belga w 2017 roku. Ripoll podkreśla, że niezależnie od wyboru zawodnik ma pełne szanse na pełny powrót do zdrowia i normalne kontynuowanie swojej kariery. Jeśli chodzi o termin powrotu do pełnej dyspozycji, jego zdaniem można dać większe szanse grze na EURO niż powrót do gry w Realu w końcówce sezonu w maju.