„Ramos nawiązał do największych obrońców z przeszłości”
Enrique Wolff był argentyńskim stoperem, który bronił barw Realu Madryt w sezonach 1977/78 i 1978/79. W tym czasie zdobył z klubem ze stolicy Hiszpanii dwa mistrzostwa kraju. Teraz udzielił wywiadu dziennikowi AS, w którym poruszył tematy związane ze swoją przeszłością w Hiszpanii, Sergio Ramosem i Kylianem Mbappé.
Fot. własne
Minęło 40 lat odkąd grał pan w Realu Madryt. Jak tamten czas naznaczył pańskie życie?
To najważniejsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. To był zaszczyt, gdyż miałem okazję poznać Santiago Bernabéu w ostatnim roku jego życia. On był niesamowity i niepowtarzalny. Myślę, że nikogo nie da się do niego porównać. Nigdy nie patrzył na swój indywidualny interes. Dla mnie on wciąż jest wśród nas, a najlepiej o tym świadczy nazwa stadionu.
A już bez niego, jak zmienił się klub?
Real Madryt bardzo się zmienił w kwestiach materialnych. My trenowaliśmy na Plaza Castilla i tam nie mieliśmy takich warunków, jakie piłkarze mają obecnie. Jednak wartości czysto emocjonalne były takie same, a może nawet większe za moich czasów. River Plate przypomina mi Real Madryt, gdyż to kluby typowo dżentelmeńskie. Boca z kolei przypomina Barcelonę.
Pan, podobnie jak Sergio Ramos, również był obrońcą.
Sam byłem zaskoczony tym, jak dobrze sobie radziłem na pozycji stopera. Chociaż czasami wystawiali mnie w pomocy. Jestem dumny, że mogłem grać na tej samej pozycji, na której liderem jest teraz Ramos.
Jest duża różnica między Sergio a tymi największymi z pańskiej epoki?
Sergio Ramos doprowadził do tego, że może rywalizować z największymi obrońcami z moich czasów – Pirri, Camacho, później Hierro, Sanchís... Kiedyś myślałem, że nie istnieją piłkarze, którzy mogą odgrywać na boisku tak znaczące role. Teraz wiem, że się myliłem. Wszyscy oni zapisali się w historii Realu Madryt.
Chciałby pan, aby Sergio Ramos przedłużył swój kontrakt z klubem?
Całe madridismo by tego chciało. Już teraz zapisał się złotymi zgłoskami w historii Realu Madryt. I to nie tylko ze względu na liczbę zdobytych trofeów, ale również charakter prawdziwego madridisty.
Uważa pan, że postępuje jak prawdziwy wielki kapitan?
Nikt mu nie podarował opaski kapitańskiej w prezencie. Świetnie się spisuje w tej roli. Jest w tym klubie już wiele lat i jest prawdziwym przykładem dla młodszych.
Przyszłość Realu Madryt to utrzymanie Ramosa w defensywie i sprowadzenie Mbappé do ofensywy?
Mbappé to fantastyczny piłkarz, ale to nie lider. Miejmy nadzieję, że nie ograniczy się do głupot w postaci samych sztuczek i dryblingów. Musi skupić się na tym, co już niejednokrotnie udowadniał w reprezentacji Francji.
Myśli pan, że trudno byłoby mu zaadaptować się w Realu Madryt?
Jeśli grasz dobrze w jednym miejscu, to musisz być przygotowany na wykonanie tego kroku. W Argentynie jest tak samo. Jeśli jesteś wielkim talentem tutaj, to będziesz nim również i tam.
Tęskni pan za grą w piłkę?
Ja cały czas widzę w sobie piłkarza i tak pozostanie. Gdy doktor przechodzi na emeryturę, a później spotkasz go na ulicy, to dalej będziesz go nazywał doktorem. Tutaj jest tak samo – będę piłkarzem do śmierci.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze