Laso: Lecimy do Stambułu z poważnymi brakami w składzie

– Mamy poważne braki w kadrze. Przede wszystkim wypadł Randolph, który doznał najpoważniejszej kontuzji. Nabawił się urazu kciuka i pozostanie poza grą przez około 1,5 miesiąca, chociaż mam nadzieję, że szybko się wyleczy. Doznał kontuzji podczas finału i chciał wrócić do gry, chociaż lekarze już wtedy podejrzewali złamanie palca. Następny jest Taylor, który zmaga się z problemem z kolanem, przez co nie mógł trenować. Nie jest to nic poważnego i on powinien być gotowy do gry w weekend, chociaż powinniśmy uważać, ponieważ w finale odnowił sobie ten uraz. Llull próbował trenować, ale również w finale przeciążył sobie łydkę i musiał zejść z boiska. Nie leci z nami do Stambułu, podobnie jak Reyes. Felipe też przeciążył mięsień. To wszystko jest normalne, ponieważ za nami jest bardzo wymagający tydzień. Lecimy do Turcji bez czterech zawodników. Pozostali mają się dobrze i trenowali na pełnych obrotach. Sergi i Felipe również wzięli udział w części zajęć.

– Randolph? Wydaje się, że będzie musiał przejść operację, ponieważ chodzi o więzadło, które jest przyczepione do kości, a my chcemy, żeby czuł się dobrze. Nie możemy przykleić plastra i zmuszać go do gry z kontuzją. Pytanie o szczegóły dotyczące kontuzji powinno być skierowane bardziej do lekarzy. Najbardziej mnie martwi to, że ich zdaniem szacowany czas powrotu do gry może dojść do 1,5 miesiąca.

– Zostanie sprowadzony inny zawodnik w miejsce Randolpha? Nie, mamy wystarczającą liczbę graczy, chociaż zawsze uważnie obserwujemy rynek i jesteśmy gotowi na wszystko, co się może wydarzyć. Mam w kadrze wszechstronnych zawodników i nie ma potrzeby sprowadzania kogoś na miejsce Anthony’ego. Dysponujemy szeroką kadrą, żeby zredukować problemy w trakcie sezonu.

– Czeka nas trudny mecz na terenie Fenerbahçe, które potrzebuje zwycięstw w Eurolidze. W dodatku mamy za sobą Puchar Króla. Fenerbahçe natomiast zdobyło w tym sezonie Puchar Turcji. Bardzo ich szanuję jako drużynę i Obradovicia jako trenera. Do tego gramy na ich terenie. Spotkanie będzie trudne, ale wszystkie w Eurolidze takie są. Nie sądzę jednak, że ten pojedynek będzie trudniejszy niż pozostałe mecze.

– Jeden z moich asystentów powiedział mi, że w ciągu tych dwóch dni spał więcej niż zwykle. To normalne po bardzo intensywnym weekendzie. Jednak szybko trzeba się przestawić, ponieważ zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn w Europie. Jesteśmy zmuszeni do szybkiego przestawienia się na te rozgrywki.

– Fenerbahçe wraca do formy? Dla mnie oni nigdy jej nie stracili. Są wielką drużyną, chociaż jest trudno, kiedy wszyscy stawiają cię w roli faworyta, a ty przegrywasz mecze… Sześć razy przegrali w ostatnich akcjach, a w kadrze mają takich graczy jak: De Colo, Slukas, Williams, Veselý, Datome czy Kalinić. To wielka ekipa. Do końca sezonu zasadniczego pozostało dziesięć kolejek i oni walczą o wszystko.

– Fenerbahçe spisuje się teraz lepiej, ale nie tylko ze względu na wyniki. Są zmuszeni do odnoszenia zwycięstw i wykonali krok w przód. Nowi zawodnicy, tacy jak Malcolm Thomas i Nunnally, dodali im solidności.

– Mam wszechstronnych zawodników, którzy będą musieli wziąć większą odpowiedzialność na swoje barki. Randolph jest dla nas bardzo ważny, ale Garuba już udowodnił na początku sezonu, że jest przygotowany. Reyes gra dobrze, Thompkins, Deck też, a nawet Mickey na „czwórce”. Na „piątce” mamy większe możliwości rotacji z Mejrim. Trzeba będzie łatać dziury, co może brzmi źle, ale tak nie jest. Zastąpienie Randolpha jest bardziej sprawą drużyny, a nie tego, żeby jeden gracz go zastąpił.