Guardiola znowu przegrywa z Mourinho
W meczu 25. kolejki Premier League najbliższy rywal Realu Madryt w Lidze Mistrzów przegrał na wyjeździe z Tottenhamem 0:2. W trakcie spotkania z urazem zszedł Raheem Sterling.
Fot. Getty Images
Pep Guardiola tradycyjnie namieszał nieco w jedenastce i ponownie postawił na ustawienie z czwórką obrońców. Duet stoperów utworzyli tym razem Nicolás Otamendi i Fernandinho. Obywatele od początku grali swoją piłkę, a prym wiedli Fernandinho, İlkay Gündoğan czy Rodri, którzy brali udział w każdej akcji gości. Całkowita dominacja nie zakończyła się jednak golem.
Blisko trafienia był Sergio Agüero, ale jego uderzenie na słupek sparował Hugo Lloris. W 40. minucie Mike Dean odgwizdał rzut karny, ponieważ sędzia VAR dopatrzył się przewinienia Serge'a Auriera na Agüero, więc Gündoğan ustawił piłkę na jedenastym metrze. Świetnie spisał się jednak Hugo Lloris, który sparował to uderzenie i wygrał ten pojedynek. Tottenham w pierwszej połowie nie oddał nawet jednego – choćby niecelnego – strzału.
Po kwadransie drugiej połowy Pep Guardiola był zmuszony do weryfikacji swojego planu na to spotkanie, ponieważ czerwoną kartkę, za drugą żółtą, dostał Ołeksandr Zinczenko. Zanim jednak Katalończyk coś wymyślił poza zmianą Cancelo za Agüero, stadion świętował pierwsze trafienie Kogutów, które padło po pierwszym strzale. Steven Bergwijn przyjął piłkę i natychmiast uderzył w stronę bramki City, a Ederson musiał wyjmować piłkę z siatki. Osiem minut później Tottenham znów zaskoczył. Tym razem zaspał Otamendi, a Lucas świetnie obsłużył Sona, który nie miał problemu z pokonaniem Edersona.
Guardiola szukał nowych rozwiązań, wpuścił też Gabriela Jesusa, ale to nie pomogło. Co więcej, stracił Raheema Sterlinga, który miał problem z mięśniem uda. Anglik zszedł z boiska o własnych siłach, ale na jego twarzy było widać grymas bólu. Dziś z powodu problemów zdrowotnych w składzie brakowało też Benjamina Mendy'ego, Aymerica Laporte czy Leroya Sané. Sporym zaskoczeniem mogła być też absencja Johna Stonesa. Mimo wszystko z tej czwórki tylko Sané może nie zdążyć wyleczyć urazu do potyczki z Realem Madryt.
Manchester City traci do Liverpoolu 22 punkty. Przewaga nad trzecim w tabeli Leicester stopniała do dwóch oczek.
Tottenham Hotspur – Manchester City 2:0 (0:0)
1:0 Bergwijn 63' (asysta: Lucas)
2:0 Son 71' (asysta: Lucas)
Tottenham: Lloris; Aurier, Alderweireld, Sánchez, Tanganga; Lo Celso, Winks; Son, Alli (70' Ndombélé), Bergwijn (70' Lamela); Lucas (84' Dier).
Manchester City: Ederson; Walker, Otamendi, Fernandinho, Zinczenko; De Bruyne, Rodri, Gündoğan; Mahrez (72' Jesus), Agüero (60' Cancelo), Sterling (84' B. Silva).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze