Courtois: Jeśli zachowujemy czyste konto, do wygranej wystarczy jeden gol
Thibaut Courtois udzielił wywiadu klubowej telewizji. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi bramkarza Realu Madryt z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
– Chcę wygrać wszystko. W tym sezonie walczymy o wszystkie możliwe trofea. Już zdobyliśmy pierwsze, a w środę chcemy awansować w Pucharze. Do tego chcemy dalej robić swoje w lidze. Na koniec lutego nadchodzi Liga Mistrzów z mocnym rywalem. Mamy jednak ogromne nadzieje na dalszą walkę o wygranie wszystkiego.
– Od końca 2019 roku mamy wiele zwycięstw i meczów z czystym kontem. Na Superpuchar pojechaliśmy z pewnością siebie, wygraliśmy go i utrzymujemy tę serię. Radzimy sobie świetnie i trzeba pozostać na tej drodze.
– Nie jest łatwo mówić mi o tym, czy jestem najlepszym bramkarzem. Jest wielu dobrych golkiperów, ale ja walczę o pomaganie ekipie w wygrywaniu meczów, jak w starciu z Getafe czy finale Superpucharu. Trzeba ciężko pracować każdego dnia, bo wiem, że mogę się poprawiać. Najważniejsze to pomagać zespołowi.
– Moje pierwsze wspomnienia związane z Realem to oglądanie Ikera w jego pierwszych występach. Patrzyłem na niego jako na młodego chłopaka i zacząłem śledzić Real Madryt. Moja mama, która jest fizjoterapeutką, miała pacjenta, który zawsze jeździł na mecz i przywoził mi flagę czy koszulkę Ikera. Od tamtej pory śledziłem poczynania Realu i marzyłem, by któregoś dnia tu zagrać.
– Byliśmy bardzo dobrze przygotowani na Superpuchar i widać to było w obu meczach. W karnych nie myślałem o zostaniu bohaterem, ale po spotkaniu czułem się świetnie. Sergio i Isco powtarzali mi, że muszę dobrze wykończyć ten mecz. Podszedłem do karnych z pewnością siebie i jako że mierzę 2 metry, staram się powiększać zajmowaną przestrzeń. Do tego u nas nikt nie zmarnował jedenastki.
– Posiadanie Zidane'a jako trenera jest wyjątkowe, bo jako dziecko oglądałem jego grę, a on jest odnośnikiem. Bycie blisko niego każdego dnia to coś pięknego. Bardzo chcę grać dobrze i wygrywać u jego boku.
– Trudności w sezonie? W trudnych chwilach czułem się mocny. Może w wieku 20 lat bierzesz pewne rzeczy bardziej do siebie, ale z czasem wyciągasz wnioski i uczysz się z każdej sytuacji.
– Hazard to bardzo zabawna osoba, zawsze jest uśmiechnięty. Mamy dobre stosunki, znaliśmy się dobrze z kadry i Chelsea. Jesteśmy przyjaciółmi, to wielki gracz i świetny człowiek. Mam nadzieję, że szybko wróci po kontuzji i pomoże nam wygrać więcej ekip.
– Defensywa zespołu? Staram się bronić wszystko, co mogę. Jak zawsze powtarzam, nie liczą się tylko bramkarz i obrońcy, bo na boisku jest nas 11 i jeśli dobrze bronimy całą 11, będziemy tracić niewiele bramek. A gdy rywale już dojdą pod bramkę, staram się zatrzymać ich strzały. Widzieliśmy w Valladolidzie, że jeśli zachowujemy czyste konto, do wygranej wystarczy jeden gol.
– Śmierć Kobego? Gdy mi o tym powiedziano, nie wierzyłem w to. Kocham koszykówkę i zacząłem ją oglądac, gdy Lakersi byli mistrzami właśnie z Kobem. To odciska na tobie piętno. To ktoś, kto mocno w siebie wierzył, cieszył się tym, co robił i miał zwycięski charakter. Wszyscy będą wspominać jego legendę i wartości.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze