Real pozna dziś finałowego rywala
W pierwszym półfinale Real Madryt pokonał wczoraj Valencię 3:1 i zapewnił sobie udział w niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii. W drugim dziś Barcelona zmierzy się z Atlético.
Fot. Getty Images
Zawodnicy Realu Madryt mogą być z siebie zadowoleni. Dziś Królewscy czekają już na rywala, z którym zmierzą się w najbliższą niedzielę. Zdobywca mistrzostwa Hiszpanii zagra wicemistrzem. W tej potyczce faworytem jest Barcelona, jednak madrytczycy już pokazali na początku grudnia, że są w stanie mocno jej zagrozić. Wtedy tylko dzięki przebłyskowi Lionela Messiego Katalończycy wygrali na Wanda Metropolitano 1:0.
Teraz mecz może wyglądać nieco inaczej. Colchoneros od lat są uznawani za drużynę, która w jednym spotkaniu potrafi zranić każdego. Z takim nastawieniem mogą dziś wyjść zawodnicy Diego Simeone, który ostatecznie będzie mógł usiąść dziś na ławce rezerwowych. To jeszcze 48 godzin temu nie było takie pewne z powodu kary, jaka spadła na Argentyńczyka kilka lat temu.
Barcelona jest faworytem, ale musi liczyć się z poważnymi brakami. W jej składzie na pewno zabraknie dziś Ousmane'a Dembélé, Marca-André ter Stegena i Arthura Melo. Według hiszpańskich mediów Valverde ma dwie, a może nawet trzy wątpliwości co do wyjściowej jedenastki. Na środku obrony partnerem Gerarda Piqué będzie Clément Lenglet lub Samuel Umtiti, na prawej stronie obrony zagra Sergi Roberto lub Nélson Semedo, a kandydatami do gry w środku pola obok Busquetsa i De Jonga są… Sergi Roberto, Arturo Vidal i Ivan Rakitić. W ataku do dyspozycji szkoleniowca pozostają największe armaty, czyli Lionel Messi, Luis Suárez i Antoine Griezmann.
Atlético też nie podejdzie do dzisiejszego meczu bez braków. Niedostępni są Diego Costa, Thomas Lemar i Sime Vrsaljko, dlatego w ataku od początku zobaczymy Álvaro Moratę i João Félixa. Media spekulują, że Diego Simeone ma w głowie jeden znak zapytania – kto zagra w drugiej linii poza Correą, Saúlem i Parteyem. Kandydatami są Héctor Herrera i Koke.
Nieco ponad miesiąc temu Atlético było blisko wykorzystania słabości Barcelony w defensywie, ale doskonale spisywał się wtedy Ter Stegen. To właśnie Niemiec i Messi byli wtedy bohaterami Katalończyków. Dziś tego pierwszego zabraknie i choćby tutaj można dostrzec szansę dla Colchoneros, zwłaszcza że forma Neto pozostaje sporą niewiadomą. W derbach Espanyol oddał trzy celne strzały, a dwa zakończyły się golami.
Przewidywane składy
Barcelona: Neto; S. Roberto, Piqué, Lenglet, Alba; Vidal, Busquets, De Jong; Messi, Suárez, Griezmann.
Atlético: Oblak; Trippier, Felipe, Giménez, Lodi; Correa, Saúl, Partey, Koke; Morata, João Félix.
Początek meczu o 20:00 polskiego czasu. W Polsce można obejrzeć go na Eleven Sports 1 na platformie Player.pl.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze