Zrewanżować się za porażkę w Kownie
W osiemnastej kolejce Euroligi Real Madryt podejmie Žalgiris. Królewscy zajmują w tym momencie drugie miejsce w tabeli i będą chcieli wyprzedzić Efes, a do tego potrzebne jest przynajmniej zwycięstwo z Litwinami.
Fot. Getty Images
Czas rozpocząć druga serię meczów w Eurolidze. Koszykarze Realu Madryt po siedemnastu kolejkach mają na koncie czternaście zwycięstw i zajmują drugie miejsce. Do pierwszego Efesu tracą… dwa punkty. Jeden celny rzut decyduje o pozycji w tabeli, a przecież oba zespoły uzbierały już prawie 1500 punktów. Na początek rundy rewanżowej podopieczni Pabla Laso podejmą Žalgiris i będą oczywiście zdecydowanymi faworytami. Pojawia się okazja, żeby wyrównać rachunki z początku sezonu, kiedy Litwini wygrali 86:73, znakomicie prezentując się szczególnie w czwartej kwarcie.
Žalgiris w tym sezonie Euroligi rozczarowuje. Odniósł tylko pięć zwycięstw (w tym jedno z Realem Madryt) i wyprzedza jedynie Albę Berlin oraz Zenit Petersburg. W tym momencie oczywiście jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte i zawodnicy z Kowna śmiało mogą myśleć o udziale w play-offach. Niedawno wzięli się do roboty i mają na koncie dwa zwycięstwa z rzędu – z Bayernem Monachium i Maccabi. W krajowych rozgrywkach Žalgiris nie ma sobie równych i z bilansem szesnastu wygranych i jednej porażki lideruje w tabeli. Jednak wydaje się, że tej drużynie trudno będzie powtórzyć sukcesy z poprzednich lat, kiedy udawało się zajmować miejsca w czołowej ósemce.
Real Madryt w Eurolidze ma za sobą dwanaście zwycięstw z rzędu i staje przed dużą szansą, by przedłużyć tę passę o kolejną wygraną. Przed własną publicznością Blancos są nie do pokonania w tym sezonie. Co prawda Pablo Laso nie może liczyć na Llulla czy Randolpha, ale to nie powinno mieć znaczenia w takim spotkaniu. W poniedziałek Królewscy pokazali charakter i odrobili dużą stratę w starciu z Valencią. Teraz teoretycznie czeka ich łatwiejszy mecz, ale nie może być mowy o lekceważeniu rywala. Warto też dodać, że w tej kolejce liderujący Efes zagra z trzecią Barceloną, więc pojawia się szansa by wskoczyć na fotel lidera lub odskoczyć Katalończykom.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze