Zidane: Na razie nie wpada, ale zacznie

– Po takim meczu jestem trochę zdegustowany wynikiem szczególnie ze względu na zawodników, bo wykonali ogromny wysiłek. Nie wiem, ile dokładnie ich było, ale przy tylu okazjach ten rezultat boli. Taki jest jednak futbol i jeśli masz sytuacje, to trzeba je wykorzystywać. W trzech ostatnich spotkaniach mieliśmy wiele gry i wiele okazji, ale niewiele goli.

– Zabrakło tylko gola, bo mecz był kompletny pod każdym innym względem. Dlatego boli mnie to ze względu na graczy, że cały czas szli do przodu i szukali wygranej. Nie udało się trafić, a w piłce to jest najważniejsze.

– Czy Realowi jednak brakuje gola? Nie... Nie ma co mówić o pechu czy braku mocy w ataku. Najważniejsze jest tworzenie sytuacji. Myślę, że mieliśmy tyle sytuacji bramkowych, że... Chcę ci powiedzieć, że po prostu trzeba iść dalej, bo zacznie wpadać. Na razie nie wpada, przynajmniej w tych trzech meczach, ale nie ma co się załamywać. Trzeba pomyśleć sobie, że ta końcówka roku była dobra we wszystkim. Skończyliśmy może średnio, ale mamy wielkie chęci na rozpoczęcie 2020 roku. Teraz odpoczniemy i wrócimy w dużo lepszej dyspozycji.

– Brak goli naprawdę nie martwi? Nie. Nie sądzę... Wiesz, ty pytasz, ja odpowiadam, że nie sądzę. Każdy ma swoje zdanie, a my zachowujemy spokój. Nasza praca przez 5 miesięcy była świetna i trzeba iść dalej, a nie odpuszczać, bo mamy negatywny wynik u siebie.

– Co powiedziałem piłkarzom? Zawsze jestem przy nich nastawiony pozytywnie. Boli mnie to, bo widziałem, jak sami mówili, że przy tej całej pracy zasłużyli na coś więcej. Cóż, przesłanie jest takie: spokój, cierpliwość i odpoczynek z rodziną, byśmy wrócili w 2020 roku mocniejsi. Trzeba robić to samo dalej. To jest futbol, nie ma co wracać do przeszłości. Jesteśmy naprawdę na dobrej drodze. W obronie jest coraz lepiej i to dużo lepiej. Brakuje trafiania, ale to tylko dwa mecze bez gola. Gratuluję moim piłkarzom, niech teraz odpoczną i wrócą mocniejsi.

– Także życzę Wesołych Świąt wszystkim madridistas!