Nawet 400 milionów euro na Mbappé

Paryska gazeta swój artykuł zatytułowała: „Strategia PSG, by zatrzymać Kyliana Mbappé”. Francuzi twierdzą, że chociaż sezon nie dotarł jeszcze nawet do 1/3 swojej długości, to dla Les Parisiens temat przyszłości atakującego to jedna z głównych spraw na trwający rok. 20-latek to absolutny priorytet Realu Madryt na 2020 rok, a sam zawodnik nigdy nie ukrywał swojego przywiązania do tego klubu. Le Parisien twierdzi, że według jego informacji, Królewscy wygospodarowali już na jego transfer 300 milionów euro, a potencjalna konkurencja ze strony Barcelony czy Manchesteru City może popchnąć tę operację nawet do granicy 400 milionów euro. Jasne jest jedno: jeśli Francuz odejdzie najbliższego lata, zostanie najdroższym piłkarzem w historii.

Przed ostatnim okienkiem transferowym emir Kataru postawił sprawę jasno: w żadnym wypadku Kylian nie ma prawa opuścić Paryża. Działacze klubu otrzymali jasne instrukcje, by zrobić wszystko, co będzie możliwe, aby zadowolić Francuza po jego majowych słowach o potrzebie przejęcia większej odpowiedzialności. Dzisiaj nic się nie zmienia: właściciel PSG chce zatrzymać za wszelką cenę Mbappé, który jest w trakcie wypełnienia 3. sezonu z 5-letniej umowy.

PSG swoją pracę w tym temacie chce oprzeć oczywiście na nowym kontrakcie, który Le Parisien określa mianem „faraonicznego”. Francuz ma wejść na poziom płacowy Neymara. Podkreśla się, że dzisiaj to on przynosi klubowi więcej pozytywów niż Brazylijczyk, a jego wiek i talent sprawiają, że Les Parisiens praktycznie nie mogą pozwolić sobie na jego odejście. Można uznać, że przedłużenie umowy jest przygotowane, ale brakuje pod nim jednej rzeczy, tej najważniejszej: podpisu Kyliana.

Sam piłkarz ma myśleć o przyszłości. Nie ma na tym punkcie obsesji i na dzisiaj ani on, ani jego rodzina nie podjęli żadnej decyzji. Mbappé jest szczęśliwy w Paryżu, ale jego największym celem po wygraniu mundialu jest podbicie Ligi Mistrzów. Dlatego też ucieszył się z pozostania Neymara. Atakujący wie, że ma czas i jeśli będzie chciał odejść, wiele klubów od razu otworzy przed nim drzwi. Gazeta podsumowuje, że być może właśnie występy Les Parisiens w Champions League przechylą szalę na którąś ze stron.