Stracony rok Isco
Nieco ponad rok temu Isco, który grał pierwsze skrzypce u Lopeteguiego, przeszedł operację wyrostka robaczkowego, po której jest cieniem samego siebie. W międzyczasie Real Madryt objął Solari, a później Zidane, jednak Isco do dziś nie potrafi wrócić na odpowiednie tory.
Fot. Getty Images
Isco Alarcón nie wychodzi z tunelu. W ciągu ostatniego roku piłkarz przeszedł niesamowity zjazd. Od bycia jednym z liderów projektu Realu Madyt „post Cristiano” za czasów Julena Lopeteguiego, trenera, który najbardziej mu ufał, do ostracyzmu u Santiago Solariego i ławki u Zinédine'a Zidane'a. Isco stracił błysk. Do tego stopnia, że jego gra i kontuzje sprawiły, iż stracił miejsce w reprezentacji.
Statystyki potwierdzają to, co Hiszpan pokazuje na boisku. Isco nie potrafi się odnaleźć w systemie 4-3-3 bez mediapunty. W bieżącym sezonie pomocnik zaliczył tylko cztery występy w La Lidze i żadnego w Lidze Mistrzów. Tylko dwukrotnie wychodził w pierwszym składzie (w zremisowanym meczu z Valladolidem i w niedzielnej porażce z Mallorcą). Rozegrał raptem 170 minut, w czasie których nie strzelił żadnego gola i nie zanotował ani jednej asysty.
Wszystko co złe zaczęło się dla Isco ponad rok temu, kiedy piłkarz musiał przejść operację wycięcia wyrostka robaczkowego. Z tego powodu przegapił cztery spotkania. Jego nieobecność zbiegła się z końcowym etapem Realu Lopeteguiego, który zakończył się – już z Andaluzyjczykiem na boisku – porażkami z Levante u siebie i Barceloną na wyjeździe.
Po przyjściu Solariego Isco został niemal wykluczony z drużyny. Argentyńczyk mu nie ufał, jednak 27-latek, wychodząc na konfrontacje z trenerem, też nie poprawiał swojej sytuacji. Piłkarz błąkał się między trybunami a ławką. Z dnia na dzień jego sytuacja wzbudzała coraz większe zainteresowanie mediów na konferencjach prasowych Solariego.
Po powrocie Zidane'a Isco odzyskał pierwszy skład, jednak Real Madryt nie grał już o żadne trofeum. Hiszpan wystąpił we wszystkich ostatnich dziesięciu spotkaniach ligowych ubiegłego sezonu, jednak i w nich nie zachwycał. Latem do klubu wpłynęły oferty za zawodnika, jednak ten nie chciał słyszeć o odejściu. Isco pragnął pozostać w klubie i odbudować swoją pozycję.
Niemniej, na początku bieżącej kampanii po odniesieniu kontuzji mięśniowej sytuacja Isco jeszcze bardziej się pogorszyła. Zawodnik nie gra i nie daje żadnych argumentów Zidane'owi, by grać. Isco wciąż błądzi w tunelu, gdzie światełka nie widać...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze