Diego Martínez: Pokazaliśmy nasze wartości
Trener Granady, Diego Martínez, wziął udział w konferencji prasowej po porażce z Realem Madryt. Oto zapis tego spotkania z dziennikarzami.
Fot. Getty Images
– Byliśmy już na deskach, ale udało nam się mimo wszystko przycisnąć. Walczyliśmy o remis. Jestem dumny z wysiłku włożonego przez drużynę i entuzjazmu moich podopiecznych. To był mecz, który nas wzmocnił i pomoże nam rosnąć w siłę.
– Słaby początek to bardziej zasługa Realu. Początek był bardzo pechowy, straciliśmy gola, a do tego Montoro doznał kontuzji. Dlatego też tak bardzo chwalę mój zespół za to, że po przerwie zdołał się podnieść.
– Jeśli rozegraliśmy złą pierwszą połowę, to dlatego, że przeciwnik był od nas lepszy. Chcieliśmy pokazać swoją najlepszą wersję, ale nie daliśmy rady. Tym niemniej udało nam się przycisnąć Real na jego stadionie i walczyć do końca o remis.
– Przegraliśmy i nie jesteśmy z tego powodu zadowoleni. Naszym celem było podjęcie walki. Jeśli nie mogliśmy wygrać, to próbowaliśmy chociaż zremisować. Prawdą jest, że popełnialiśmy niewymuszone błędy, do których moi piłkarze nie przywykli. Zostaliśmy za to ukarani.
– Dziękuję naszym kibicom, którzy tak licznie tu za nami przybyli. To było spotkanie, którym jako granadistas mogliśmy się cieszyć. Pokazaliśmy dumę i odwagę.
– Przede wszystkim chciałbym pogratulować Realowi zwycięstwa. Kwestie taktyczne mają takie same znaczenie, jak psychika. Dopiero awansowaliśmy, ale chcemy walczyć w każdym spotkaniu. Musimy zbierać regularnie punkty, ponieważ będziemy ich potrzebować. Podążamy dalej naszą drogą, która będzie długa i wyboista.
– Real był przed przerwą lepszy, przy życiu starał nas się utrzymywać Rui Silva. Jestem niezwykle dumny z reakcji zespołu po przerwie. Wygrywaliśmy więcej pojedynków, graliśmy bardziej ofensywnie, ale popełnialiśmy więcej błędów niż zazwyczaj.
– Historyczna szansa na zdobycie punktów i z Barceloną, i z Realem? Nie patrzę na to w ten sposób. Staraliśmy się, daliśmy z siebie wszystko, ale nie wyszło.
– Skupiam się na pozytywach z drugiej połowy. Karny był efektem wysokiego pressingu. Pozbyliśmy się nieśmiałości i strachu przed strata piłki. Trafiliśmy również po rzucie rożnym. Powtarzam – jestem dumny z mojej drużyny. Pokazaliśmy nasze wartości: ciągłą walkę, pasję, stawianie czoła przeciwnościom. To będzie nam służyć na przyszłość, ponieważ sezon jest bardzo wymagający i długi.
– Jeszcze przed chwilą funkcjonowaliśmy w drugoligowych realiach, gdzie panuje ciągła walka. Możliwość gry na najwyższym szczeblu to dla nas wszystkich spełnienie marzenia. Popełniliśmy wiele niewymuszonych błędów, ale też staraliśmy się odwrócić naszą sytuację. Po dziesięciu sezonach w Primera División i przy wyższym budżecie mogłoby się na tym stadionie dziać dokładnie to samo, wystarczy spojrzeć na inne zespoły. Brakowało nam dokładności, jednak uważam, że zdołaliśmy się pozbierać do kupy, zwłaszcza w drugiej połowie.
– Podczas mojej prezentacji powiedziałem, że poza wynikami chciałbym, by nasi kibice mogli być z nas dumni.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze