Jeszcze nie dziś
W przeszłości, kiedy Real Madryt znajdował się w skomplikowanych sytuacjach, ktoś chciał podpalić stadion albo włączał się instynkt przetrwania, za każdym razem pojawiał się Cristiano Ronaldo. Brak Portugalczyka sprawił, że autostrada do sukcesu zboczyła w pierwszą lepszą uliczkę prowadzącą do niepowodzenia.
Fot. Getty Images
W tym sezonie dziurę tę wypełnić ma Eden Hazard. Ty niemniej jak na razie Belg nie przebrał się jeszcze w swój kostium superbohatera. Przeciwko Brugii atakujący znów nic nie pokazał i daleki był od tego, co zwykł prezentować w Chelsea. Na uwagę zasługuje jedynie jedna jego dwójkowa akcja z Benzemą na lewej stronie. Przez cały pozostały czas postanowił nie wcielać się w zarezerwowaną dla niego rolę lidera zespołu.
Co więcej, pod koniec musiał oddać część swojej strefy Viníciusowi, który częściej atakował preferowaną przez siebie lewą stroną. Brazylijczyk nie potrafił dopiąć swego na prawej flance, więc postanowił chwilowo zachwiać hierarchią. To był ten moment, w którym Hazard powinien był walnąć pięścią w stół, krzyknąć i przewodzić ostatecznemu szturmowi na bramkę Mignoleta.
Nic takiego jednak się nie wydarzyło, nawet pomimo faktu, że sam Eden przyznał podczas przedmeczowej konferencji, iż stać go na więcej. „Muszę grać lepiej, muszę być tym, który robi różnicę”, wyznał. Belg wie, że ma w nogach huragan, który na razie pozostaje uśpiony.
Za nami niewielka liczba meczów, w każdym innym zawodzie apelowałoby się o spokój. Kibice widzący postawę piłkarza kupionego za 100 milionów euro potrafią jednak być bardziej niecierpliwi od małego dziecka. Zidane w trakcie potyczki z Brugge zachęcał Hazarda do większej przebojowości, ale bezskutecznie. Sam szkoleniowiec uważa, że po pierwszym trafieniu lub asyście będzie już tylko łatwiej. Pewnie jest w tym sporo prawdy, ale trzeba przyznać, że czekamy na ten moment już mimo wszystko dość długo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze