Klątwa byłych madridistas
Mayoral, Melero i Di María w ostatnich dwóch meczach wbili Realowi Madryt cztery bramki. To jednak nie koniec pojedynków z byłymi madridistas, gdyż na horyzoncie są już Sevilla i Atlético.
Ángel Di María strzelił Realowi Madryt dwie bramki na otwarcie nowego sezonu Ligi Mistrzów (fot. Getty Images)
Wrzesień jest bardzo ciężkim miesiącem dla Realu Madryt, który nie dość, że musi mierzyć się z klasowymi zespołami, to do tego zmaga się z klątwą swoich byłych zawodników. Wystarczył już pierwszy mecz z Levante, aby przekonać się, że byli madridistas w najbliższych tygodniach będą mieć dużo do powiedzenia. Co prawda, z przyjezdnymi z Walencji Królewscy ostatecznie wygrali, ale dwie bramki dla gości zdobyli właśnie wychowankowie z Valdebebas — Borja Mayoral i Gonzalo Melero.
Po Levante przyszła pora na Paris Saint-Germain, w którego szeregach grają Ángel Di María, Pablo Sarabia i Keylor Navas. Od początku wiadomym było, że kostarykański golkiper na listę strzelców się raczej nie wpisze, dlatego podopieczni Zinédine'a Zidane'a mogli się skupić tylko na Argentyńczyku i Hiszpanie. Ostatecznie to właśnie Di María tym razem okazał się katem Królewskich, wbijając im dwie bramki i przyczyniając się do pewnego zwycięstwa paryżan.
Najgorsza wiadomość dla madridistas jest taka, że to nie koniec pojedynków z byłymi zawodnikami z Santiago Bernabéu lub Valdebebas. Już w ten weekend Real Madryt wyjeżdża do Andaluzji, by zmierzyć się z tamtejszą Sevillą Julena Lopeteguiego, w której barwach grają Sergio Reguilón i Chicharito. Wydaje się jednak, że jeszcze trudniej może być w kolejnym tygodniu, w którym Królewskich czeka również wyjazdowe starcie z Atlético Madryt. W barwach klubu z Wanda Metropolitano w tym sezonie gra trzech byłych madridistas — Álvaro Morata, Marcos Llorente i Mario Hermoso.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze