Mistrzowie Europy U-21 odsyłani do kąta
Królewscy zmieniają politykę transferową
Latem 2013 roku w kadrze Realu Madryt znajdowali się jednocześnie Morata, Isco, Illarra, Nacho i Carvajal. Pięciu Hiszpanów łączyła jedna rzecz: wszyscy byli świeżo upieczonymi mistrzami Europy U-21 na turnieju rozgrywanym w Izraelu. Wówczas Królewscy prowadzili ściśle określoną politykę sprowadzania młodych hiszpańskich talentów.
Wydaje się, że po sześciu latach włodarze Los Blancos obrali inny kierunek. Co prawda Isco, Nacho i Carvajal są nadal w zespole, jednak mistrzowie Europy U-21 sprzed kilku tygodni muszą pakować walizki i szukać szczęścia poza Madrytem. Ceballos już został wypożyczony do Arsenalu, Vallejo jest o krok od przejścia do Wolverhampton, a Mayoral szuka drużyny. Nie wydaje się również, by Real Madryt sprowadził jakiegokolwiek zawodnika z kadry Luisa de la Fuente. W tym momencie Królewscy ściągają zawodników ukształtowanych i młode talenty, ale... zza granicy.
Od dłuższego czasu aktualna sytuacja nie ma nic wspólnego z tą z 2013 roku. Tamtego lata środek pola Los Blancos zasilili Isco i Illarra. O Andaluzyjczyka grającego wówczas w Máladze zabiegało pół Europy. Królewscy wygrali ostatecznie walkę o Isco z Manchesterm City i Barceloną i sprowadzili pomocnika za 30 milionów euro. Kluczową postacią przy transferze Isco był Zinédine Zidane, który osobiście przekonał zawodnika do transferu. Illarramendi kosztował 40 milionów euro i przychodził na Bernabéu z łatką pomocnika, który wkrótce miał stać się jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji. Bask nie odniósł jednak sukcesu w drużynie prowadzonej przez Carlo Ancelottiego.
Tamtego lata Real Madryt zdecydował się też na wykupienie Daniego Carvajala, który notował świetne występy w Bayerze Leverkusen. Hiszpan przychodził do zespołu walczyć o miejsce w składzie i już w premierowym sezonie wygryzł z jedenastki Arbeloę. Kampanię 2013/2014 zwieńczył zdobyciem La Décimy. W kolejnych sezonach ani Danilo, ani Odriozola nie potrafili skutecznie rywalizować z Carvajalem o miejsce na prawej stronie defensywy.
Polityka ściągania młodych talentów była kontynuowana w kolejnych latach. Do Realu Madryt dołączyli Marco Asensio, Vallejo i Ceballos. W 2014 roku Królewscy walczyli o Asensio z Barceloną, jednak Balearczyk zdecydował się na transfer do stolicy Hiszpanii. Los Blancos zapłacili za niego 3,5 miliona euro. Transfer Vallejo został zamknięty w 2015 roku, kiedy obrońca miał zaledwie 18 lat. Ceballos przyszedł do klubu w 2017 roku po kolejnej „rywalizacji” o względy piłkarza z Barceloną.
Niemniej, w tym momencie hiszpańskie talenty są zastępowane zagranicznymi. Real Madryt szuka nowego Messiego w Brazylii (transfery Viníciusa i Rodrygo) i w Japonii (Kubo). Kierunek tej polityki naznaczył transfer Ødegaarda, który zasilił szeregi Królewskich w 2014 roku, mając zaledwie 16 lat.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze