Trudno było kupić, trudno będzie sprzedać
Co z tym Bale'em?
Historia z Garethem Bale'em w roli głównej po sześciu latach może się powtórzyć. Latem 2013 roku Real Madryt musiał się bardzo mocno namęczyć, by Walijczyk trafił na Santiago Bernabéu. Teraz zaś równie trudne może okazać się jego odejście.
Transfer Bale'a był prawdopodobnie jednym z najbardziej skomplikowanych podczas prezesury Florentino. Jedynie upartość Péreza w dokonaniu wielkiego transferu po zakontraktowaniu Neymara przez Barcelonę i sama chęć przenosin do stolicy Hiszpanii ze strony Garetha podtrzymywały operację przy życiu.
Po osiągnięciu porozumienia z Walijczykiem rozpoczęły się niekończące negocjacje z Danielem Levym, prezesem Tottenhamu. Starnik Kogutów nie ułatwiał sprawy w najmniejszym stopniu. Kiedy naciski rosły, on stawał się wręcz mniej elastyczny. Sam Bale wymuszał transfer, ponieważ Levy obiecał, że da mu zielone światło do odejścia, jeśli Tottenham nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. W przeciwnym razie Gareth był gotowy się zbuntować.
W lipcu 2013 roku doszło do próby wyciągnięcia Bale'a przed rozpoczęciem treningów przez Tottenham. Levy wytrzymał jednak napięcie. Atakujący zaczął normalnie trenować, ale wkrótce dotrzymał słowa i się zbuntował. Rzekoma kontuzja wykluczyła go w sierpniu z gry w dwóch meczach Ligi Europy i dwóch Premier League.
W rewanżu Levy przekazał zawodnikowi, że nie tylko go nie sprzeda, lecz także każe spędzić mu rok na trybunach. Końcówka sierpnia była maksymalnie nerwowa. Real wciąż czekał. Levy poprosił natomiast za piłkarza 145 milionów euro. Ostatecznie transakcję domknięto 1 września za kwotę około 100 milionów.
Dziś w Madrycie równie mocno chcą się Bale'a pozbyć. I wcale nie jest wykluczone, że będzie to tak samo trudne, jak jego sprowadzenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze