Valverde i Brahim – odkrycia Zidane'a
Urugwajczyk i Hiszpan odżyli po powrocie Francuza
Santiago Solari nie spędził na ławce Realu Madryt zbyt wiele czasu, ale zdążył wyciągnąć z kapelusza dwóch zawodników, którzy w tamtym momencie okazali się kluczowi – Sergio Reguilóna i Viníciusa. Podobnie sytuacja wygląda po powrocie Zinédine'a Zidane'a, którego „odkryciami” są Brahim i Fede Valverde. Zizou zgodził się przejąć drużynę na ostatnie 11 meczów w sezonie bez szans na żaden tytuł, narażając swój wizerunek i otrzymał nagrodę. Zarówno Valverde, jak i Brahim mogą śmiało myśleć o grze w Realu Madryt w przyszłym sezonie.
Urugwajczyk wykonał ostateczny krok w przedwczorajszym starciu z Villarrealem. To była próba, której potrzebował Zidane, by mieć pewność, że w przyszłym sezonie może liczyć na 20-latka. W meczu z Żółtą Łodzią Podwodną Valverde pokazał profil zawodnika, którego szuka Zizou starając się o transfer Paula Pogby. Nieco cofnięty, ale bez pardonu podchodzący pod pole karne rywala. W niedzielę Fede oddał dwa groźne strzały i zawsze był dobrze ustawiony, kiedy trzeba było bronić, jak chociażby w 59. minucie, gdy przerwał akcję Villarrealu, która mogła zakończyć się golem. Ponadto, Urugwajczyk szukał gry w ofensywie, czego przykładem było podanie do Carvajala, po którym przyszedł drugi gol Mariano.
Po powrocie Zidane'a Valverde rozegrał 376 minut w siedmiu spotkaniach. Za całej kadencji Solariego piłkarz uzbierał tylko 665 minut. Podobnie sprawy wyglądają u Brahima. Hiszpan zasilił szeregi zespołu zimą. Solari dał mu ogony w meczach z Leganés w Copa del Rey i w ligowym starciu z Betisem (łącznie 24 minuty), jednak później Brahim zaginął. Po przyjściu Zidane'a piłkarz odżył niczym Vinícius po przyjściu Solariego. Po powrocie Francuza Brahim spędził na murawie 245 minut.
Niemniej, sytuacja Brahima nieco różni się od Valverde. 20-letni Hiszpan nie ma pewnego miejsca w drużynie w przyszłym sezonie. Otoczenie zawodnika i sam klub jednomyślnie twierdzą, że Brahim ma ogromny potencjał i potrzebuje jak najwięcej gry. Nie wyklucza się, że Królewscy poszukają zawodnikowi w klubu, w którym mógłby kontynuować rozwój. W tym kontekście wymienia się grę w Bundeslidze lub Primera División. Ostateczna decyzja zapadnie po zakończeniu sezonu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze