Real ubiegnie Barçę w wyścigu po perłę z Japonii?
Takefusa Kubo może – ale nie musi – wrócić do Katalonii
Takefusa Kubo to jeden z „winnych” ukarania Barcelony przez FIFA zakazem transferowym za pozyskiwanie zawodników, którzy nie osiągnęli pełnoletniości. W czerwcu tego roku Japończyk będzie obchodzić osiemnaste urodziny i latem będzie mógł opuścić FC Tokyo. Jego przyszłość jest na Starym Kontynencie.
Nad jego powrotem pracują działacze Barcelony, jednak nie tylko Katalończycy obserwują poczynania 17-letniego pomocnika. Na oku mają go bowiem Real Madryt i Paris Saint-Germain, które już nawiązały kontakt z agentami Kubo. W całą akcję zaangażowany jest nawet dyrektor generalny Los Blancos, José Ángel Sánchez. Królewscy wiedzą jednak o porozumieniu zawodnika z byłym klubem i rozumieją, że jego pierwszym wyborem może być gra na Camp Nou.
Madryccy wysłannicy uważają 17-latka za interesującego piłkarza, jednak nie otrzymywali klarownych odpowiedzi od przedstawicieli Kubo. Trudno więc przypuszczać, by wszystko skończyło się transferem Japończyka do Realu, jednak działacze nie przerywają swoich starań. Pomocnik ma ogromny potencjał i świetnie radzi sobie z piłką przy nodze, jednak charakteryzuje się dość samolubną postawą. Jeszcze dwa tygodnie temu jego powrót do Barçy był pewny, a dziś działacze z Katalonii mają niespodziewaną przeszkodę, którą stawiają Królewscy…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze