Nowe Bernabéu będzie kosztować ostatecznie 812 milionów euro
<i>El Mundo</i> o schemacie finansowania przebudowy
Florentino Pérez nie zawsze czuje się komfortowo negocjując z ojcami i agentami piłkarzy, ale niewielu może cokolwiek tłumaczyć mu w kwestii rozmów z organizacjami finansowymi po ponad 36 latach doświadczenia zawodowego [wystarczy powiedzieć, że jego firma budowlana w ostatnich dniach wygrała przetarg na budowę linii metra w Brisbane o wartości 3,4 miliarda euro]. Prezes Realu Madryt obecnie dopina i domyka szczegóły schematu finansowania nowego Santiago Bernabéu. W następnym tygodniu klub ma podpisać porozumienie, które w sektorze finansowym uznaje się za coś w stylu ogromnego piłkarskiego transferu.
Rozpisany plan [więcej o nim można przeczytać tutaj] zakłada oparcie się głównie na zagranicznych inwestorach, którzy wyłożą Realowi Madryt 575 milionów euro na bardzo komfortowy okres spłaty i bez zastawiania stadionu, co stworzy hitową formułę dla tego typu operacji w futbolu. Madryckie El Mundo dodaje, że Królewscy nie tylko nie zastawią Bernabéu, ale też nie zrobią tego z przychodami z praw telewizyjnych czy kontraktów sponsorskich, co robiono w przeszłości. Jedyną gwarancją, jaką zapewnia klub, są przyszłe przychody – wciąż dokładnie nieznane – co ma wynikać ze wspaniałej kondycji finansowej klubu. Tak przynajmniej przekazali dziennikowi negocjatorzy Realu Madryt.
Ci ludzie zapewniają, że w następnym tygodniu klub podpisze schemat finansowania przebudowy stadionu, jaki stworzono we współpracy z amerykańskimi bankami JP Morgan i Merrill Lynch, które znalazły inwestorów i zabezpieczyły odpowiednie warunki spłaty. Operację rozłożono na 30 lat ze stałym rocznym oprocentowaniem poniżej 2,5% oraz bez konieczności spłacenia ni jednego euro przed 2023 rokiem. Od tego momentu do 2050 roku rocznie klub będzie musiał znaleźć z tego tytułu 29 milionów euro. W sumie ostatecznie kredyt związany z przebudową po zsumowaniu odsetek wyniesie klub około 812 milionów euro.
El Mundo podkreśla, że hiszpański rząd obecnie emituje 30-letnie obligacje z oprocentowaniem 2,3%. Real Madryt uzyska więc finansowanie, jakie jest w zasięgu niewielu firm prywatnych. „To cudowna operacja dla klubu i odpowiednik największych operacji tego typu na otwartym rynku w Stanach Zjednoczonych. Jest naprawdę bardzo trudno o to, by hiszpańska firma dostała kredyt dłuższy niż 15-letni od komercyjnego banku i do tego bez żadnego zabezpieczenia hipotecznego”, tłumaczy ekspert z wielkiego banku.
Kwestią pozostają efekty wysiłku, jaki wykonano, by móc wykonać ten projekt. Niewątpliwie prawdą jest, że gdyby Pérez ostatniego lata rozbił bank w celu zastąpienia Cristiano i zaprezentował Lopeteguiemu zaciąg gwiazd, to stawiłby się przez JP Morgan i Merrill Lynch z dużo gorszą kondycją finansową. Zadłużając się po uszy w celu kupienia Neymara czy Mbappé, byłoby teraz ciężko uzyskać dobre warunki kredytowe i działacze dobrze o tym wiedzieli. Z drugiej strony, łatwiej pracować nad finansowanie dla solidnego projektu stadionu niż niepewnego transferu. Przy tym zadłużenie na 30 lat wymusi na każdym przyszłych prezesów Realu pozostawanie pod czujnym okiem amerykańskich inwestorów.
Klub mimo wszystko zapewnia, że przy obecnych przychodach rocznych na poziomie 750 milionów euro spłacanie co roku 29 milionów euro jest osiągalne bez żadnego problemu, a sam nowy obiekt ma generować dodatkowe 150 milionów euro rocznie. Co więcej, działacze zapewniają, że operacja zostanie rozpisana w taki sposób, że ta kwota nie będzie w żaden sposób wpływać na wyliczenia dokonywane w ramach Finansowego Fair Play, które ogranicza możliwości transferowe klubów. Pozyskanie kolejnych gwiazd będzie zależało w pełni od rozwoju przychodów klubu. Do tego Florentino dostaje 3-letni okres bez konieczności spłacania kredytu, co zwiększy mu margines na zbliżającą się rewolucję w drużynie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze